19 złotych za gofra, 20 złotych za wodę, 150 złotych za rybę. Kogo na to stać?
Temat kosztów wakacji wpada na medialną tapetę rokrocznie jak tylko dziatwa odbierze swoje świadectwa. W tym roku, z powodu mrożącego efektu koronawirusa, media wyjątkowo wnikliwie przyglądają się kosztom urlopów w Polsce, w szczególności tych nad polskim morzem. Polsat alarmuje, że ceny nad Bałtykiem to rozbój w biały dzień. Jak wynika z reporterskiej relacji, koszt czteroosobowego domku na Helu to 1000 złotych za dobę.
Ceny szaleją także w kartach menu nadmorskich restauracji. W tym roku poszybowały nawet o 100 procent w porównaniu do ubiegłorocznych. Drożyznę potwierdza materiał z TVN24, acz w tej relacji turyści wykazują cenowemu szaleństwu sporą dozę wyrozumiałości, grzecznie zwracając uwagę, że tegoroczne 180 złotych za węgorza w Międzyzdrojach to dwa razy więcej niż rok temu. W pełni powagi wypowiadają się operatorzy gastronomiczni, którzy szczerze oświadczają, że skoro wszystko wokół nich drożeje, a więc zmuszeni się kupować drożej, to muszą też drożej sprzedawać.
Czy jednak rzeczywiście musi być aż tak drogo? – zastanawia się Onet, publikując kilka paragonów z nadmorskich smażalni i restauracji, które mają dowieść, że za kawałek ryby z frytkami i surówkami dla dwóch osób trzeba zapłacić nawet 300 złotych. Te doniesienia potwierdza prasa spod Tatr, która paragonowe zamieszanie znad morza, o którym niedawno mówiła cała Polska, sprawnie przekuwa na łatwą promocję turystycznych walorów Podhala. Jak donosi gazeta, za 250 złotych, które trzeba wysupłać za obiad dla dwojga nad morzem, w Zakopanem zje cała armia. W podtekście błyszczy tu retoryczna myśl, iż skoro górale za obiad liczą sobie 15 złotych, to po co przepłacać gdzie indziej? I znów polskie morze ma gorszy PR w prasie niż polskie góry, ale to znów nad polskim morzem jest więcej turystów niż w polskich górach. Niepokoją tylko liczby bezwzględne, a te wskazują, że obłożenie hoteli zarówno w górach jak i nad Bałtykiem dalekie jest od notowanego tu zazwyczaj w sezonie. W te wakacje wolne miejsca noclegowe można znaleźć nawet w Sopocie i to w najbardziej wziętych hotelach. Może warto wziąć je pod uwagę, bo akurat tutaj ceny spadły i trudno się dziwić, skoro poza weekendem sopoccy hotelarze notują obłożenia nieprzekraczające 30 procent.
Poszukiwana w rozgorzałej dyskusji prawda, także ta wakacyjna, ma to do siebie, że zazwyczaj leży gdzieś pośrodku. Obiad w Zakopanem za 15 złotych jest wizją równie mityczną co dwa kawałki ryby za 250 złotych nad Bałtykiem. Owszem, ten, kto miast śledzia położyć na podniebieniu pragnie sobie barwenę, może sobie taką zamówić. Warto, aby wprzódy upewnił się jednak o jej cenie, bo w ciemno prorokuję, że będzie ona niż śledź droższa i to znacznie. Ba, amator morskich uciech może sobie zamówić ryby jeszcze droższe. Zresztą mieszkańcy stolicy nie mają z tym żadnego problemu, lekką ręką wykładając po stówce czy po dwie za kilogram surowego pargusa z ręcznego połowu. Azaliż, nawet w interiorze jak świeże bułeczki schodzą okazjonalnie wystawiane w lodówkach dyskontów kawałki wędzonego węgorza po sto czy też wędzone mazurskie sielawki po osiemdziesiąt za kilogram. I mimo że to nie tanio, jak dotąd nie słyszałem o medialnej aferze z publicznym epatowaniem paragonami za gravlaxa Deluxe z Lidla po 120 złotych.
Zwracam jednak uwagę, że po drugiej stronie rybnej lady są gatunki mniej snobistyczne a wcale nie gorsze. Za trzy złote od stu gramów można sobie zamówić flądrę w nadbałtyckiej smażalni. W podobnej cenie oferowane są tam makrele i śledzie.
Droższy jest dorsz, którego turyści koniecznie chcą jeść latem, zupełnie ignorując powszechnie znany fakt, że sezon na dorsza przypada zimą. Cóż poradzić, trzeba smażyć, ale aby nie utonąć przy tym w wysmażanych na portalach recenzenckich paszkwilach domorosłych specjalistów od konsumpcji wakacyjnej rybki, operatorzy gastronomiczni wysmażają turystom grube kawałki mrożonych dorszy z importu, które z powodzeniem udają bałtyckie, w szczególności gdy nikt nie pyta. Zaś ci, którzy pytają, dociekają i żądają dorsza z Bałtyku latem, swój jazgot koja nad talerzykiem chudego bolka, choć tylko na chwilę, bo gdy odkryją, że podano im przykryte skórą ości, od razu wrzucają paragon na Fejsa. Co za przekręt! Tyle zapłacili i za co?
No właśnie za bolka, którego złowił im łasy na nieco niebezpieczny acz dość łatwy pieniądz kłusownik, odpowiednio przy tym wyceniając nie tyle rybę co ryzyko. Bo połów dorsza latem jest w Bałtyku zabroniony. Pamiętajcie o tym przed składaniem zamówienia, a jeśli zapomnicie, przypomnicie sobie przed wrzutem postu na Fejsa.
A Ty co porabiasz? Może jesteś na wakacjach albo biwakujesz i coś byś zjadł? A może siedzisz w domu i masz ochotę na coś dobrego? Wybieraj z ponad tysiąca ofert restauracji z całej Polski na portalu spakowane.pl gotowych bezzwłocznie spakować Twoje zamówienie. Możesz je odebrać po drodze do domu albo zamówić dowóz! Przenieś swój restauracyjny stolik tam, gdzie masz na to ochotę – nad jezioro, do parku, przed namiot albo do własnego pokoju!
Jeśli prowadzisz kawiarnię, restaurację albo hotel i chciałbyś upewnić się, że dobrze dobrze wdrażasz zasady nowego otwarcia, zapraszam do zapoznania się z moją ofertą coachingu, konsultacji i audytu: krytykkulinarny.pl/coaching
Używamy plików cookie na naszej stronie internetowej, aby zapewnić Ci najbardziej odpowiednie wrażenia, zapamiętując Twoje preferencje i powtarzając wizyty. Klikając „Akceptuj wszystko”, wyrażasz zgodę na użycie WSZYSTKICH plików cookie. Możesz jednak odwiedzić „Ustawienia plików cookie”, aby wyrazić kontrolowaną zgodę.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. These cookies ensure basic functionalities and security features of the website, anonymously.
Cookie
Duration
Description
cookielawinfo-checkbox-analytics
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics".
cookielawinfo-checkbox-functional
11 months
The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional".
cookielawinfo-checkbox-necessary
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary".
cookielawinfo-checkbox-others
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other.
cookielawinfo-checkbox-performance
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance".
viewed_cookie_policy
11 months
The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data.
Functional cookies help to perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collect feedbacks, and other third-party features.
Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.
Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.
Advertisement cookies are used to provide visitors with relevant ads and marketing campaigns. These cookies track visitors across websites and collect information to provide customized ads.