Linz to jedno z tych austriackich miast, w których od razu czuję się jak u siebie i to nie dlatego, że jakiś czas mieszkałem w Austrii.
Do Linzu wybierałem się od dawna, a okazja nadarzyła się w ubiegłym roku przed Świętami Bożego Narodzenia. Dzięki temu moje pierwsze kroki w stolicy Dolnej Austrii stawiałem w anturażu zimowych dekoracji i adwentowego jarmarku, który dane mi było następnie zestawić z jarmarkiem adwentowym w Salzburgu, dokąd wybierałem się w kolejności.
Jak mam w zwyczaju za każdym razem przed wizytą w nowym miejscu, jeszcze w domu drobiazgowo przestudiowałem miejską mapę, aby wstępnie rozpoznać wszystkie interesujące mnie miejsca oraz określić najwygodniejszą drogę z dworca kolejowego do hotelu w sercu starówki. Nic prostszego! Po wyjściu z wygodnego i nowoczesnego budynku dworcowego skierowałem się w prawo i ledwie po kilku minutach spokojnego spaceru przez zabudowany adwentowymi kramami zielony skwer Volksgarten znalazłem się na Landstraße łączącej dworzec kolejowy ze starym miastem. Po drodze z łatwością ustaliłem położenie Konditorei Jindrak, gdzie zamierzałem spróbować słynnego linckiego tortu, starej austriackiej gospody Stiegl-Klosterhof oraz słynącej z doskonałych śniadań najstarszej linckiej piekarni Hofbäckerei.
Architektoniczny sznyt Landstraße zachwyca i to może nawet bardziej niż sam Hauptplatz, na którym odbywa się centralna część adwentowego jarmarku. Główny plac starówki rozplanowano tak, aby z łatwością dało się zauważyć przerzucony przez Dunaj most, pod którym cumują odpoczywające po letnim sezonie i częściowo podtopione barki-restauracje. Jedną z tych, które mimo pory roku wciąż przemierzały Dunaj, udało mi się nawet zobaczyć w ruchu. Jak się okazało to owiany aurą luksusu i rozświetlony kryształkami Swarovskiego Kristallschiff MS Donau. Och, jakże żałowałem, że nie założyłem tam wcześniej rezerwacji. Nie mogłem sobie wybaczyć, że stoję na moście a tuż pode mną rozpoczyna się właśnie świąteczna kolacja w bożonarodzeniowym klimacie. Powziąłem wówczas solenne przyrzeczenie, że za rok wracam, okrętuję się i zasiadam do stołu osobiście. Cóż, los chciał jednak inaczej i dziś, właśnie po roku, na kryształowej barce nie zaokrętował się nikt. Ale może za rok?
Napełniony nadzieją wróciłem na Christkindlmarkt na głównym placu miasta i podjąłem wędrówkę między licznie nań rozstawionymi adwentowymi stoiskami. Część z nich zajmowali wytwórcy rękodzieła – ozdób choinkowych i świątecznych gadżetów. Przed jednym z takich establishmentów rozsiadł się nawet złotowłosy anioł – wy też macie wrażenie, że jest prawdziwy?
Większość kramów kusiła jednak świątecznymi przekąskami i napojami, w tym ponczem oraz coraz bardziej rozpoznawalnym także i u nas grzanym winem.
Moją uwagę przykuły potężnych rozmiarów wiejskie pączki, które można było zamówić z dżemem morelowym, borówkowym albo z musem jabłkowym. Ja wybrałem wersję morelową, która smakowała dokładnie tak, jak świeżo smażone pączki mają w zimowy wieczór w zwyczaju – doskonale! W swojskim klimacie linckiego jarmarku doskonale spisywał się też Bosner – wyściełana musztardowo-keczupowym sosem z akcentem curry podłużna bułka, z której bezwstydnie wyzierały lśniące główki dopiero co zdjętego z rusztu Bratwurstu.
Główną atrakcją rozstawionego na skwerze Volksgarten przydworcowego jarmarku, który mijałem kilka minut po opuszczeniu pociągu w drodze na starówkę, są ruchome szopki, z których większość z pojmowaną po narodowo-polsku szopką nie ma nic wspólnego. Ten lincki jarmark musi szczególnie interesować dzieci, bo zauważyłem ich tam liczne grona, z nieskrywanym zainteresowaniem wpatrujące się na przykład w ruchomą scenkę z baśni Braci Grimm „Stoliczku, nakryj się”. Przyznam, że także i ja jąłem się w nią aktywnie wpatrywać a uwagę moją zwrócił nie tyle sam stoliczek a osiołek, w szczególności jego podogoniasty kraniec.
Tym, którzy po takiej prezentacji mieli ochotę coś zjeść, licznie rozstawione wokół kramy oferowały żytnie pajdy z dymiącym raclette, pieczone kiełbasy albo leberkäse z rusztu, gorące kasztany, austriackie sznytki z obłożeniem albo pierniki, kokosanki i pączki na słodko.
Choć do Linzu przywarła opinia szarego miasta przemysłowego, przybrane zimowymi dekoracjami miasto okazuje się czarujące i to na tyle, że naprawdę chce się tam wrócić. Jest swojsko, komfortowo, nieturystycznie i praktycznie a wysokiej jakości lokalne produkty wprost z gospodarstwa można kupić nawet w supermarkecie.
Do Linzu wrócę na pewno, acz póki co za tydzień widzimy się w Salzburgu!
Używamy plików cookie na naszej stronie internetowej, aby zapewnić Ci najbardziej odpowiednie wrażenia, zapamiętując Twoje preferencje i powtarzając wizyty. Klikając „Akceptuj wszystko”, wyrażasz zgodę na użycie WSZYSTKICH plików cookie. Możesz jednak odwiedzić „Ustawienia plików cookie”, aby wyrazić kontrolowaną zgodę.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. These cookies ensure basic functionalities and security features of the website, anonymously.
Cookie
Duration
Description
cookielawinfo-checkbox-analytics
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics".
cookielawinfo-checkbox-functional
11 months
The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional".
cookielawinfo-checkbox-necessary
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary".
cookielawinfo-checkbox-others
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other.
cookielawinfo-checkbox-performance
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance".
viewed_cookie_policy
11 months
The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data.
Functional cookies help to perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collect feedbacks, and other third-party features.
Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.
Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.
Advertisement cookies are used to provide visitors with relevant ads and marketing campaigns. These cookies track visitors across websites and collect information to provide customized ads.