Home o wydarzeniach Smakowicie, politycznie i kulturalnie – przeżyjmy to jeszcze raz!

Smakowicie, politycznie i kulturalnie – przeżyjmy to jeszcze raz!

0

Rok 2024 był bogaty w wydarzenia, z których część moi stali czytelnicy być może jeszcze pamiętają. Niektóre mogły jednak ujść uwadze nawet tych najwierniejszych, więc podsumujmy rok miniony i zerknijmy z perspektywy czasu na zagadnienia, które jeszcze nie tak dawno dawały nam gorące tematy do żywiołowych dyskusji.

Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku
Jarmark Bożonarodzeniowy w Gdańsku

Już z samego początku roku zastanawialiśmy się, jak powinny wyglądać polskie jarmarki bożonarodzeniowe. Zagadnienie stanęło w toku gorącej dyskusji na temat oferty tychże, jaką odcinek po odcinku rozpętywały licznie publikowane i masowo oglądane filmiki Książula, w których rysował się żenujący obraz wizytówek polskiej tradycji Bożego Narodzenia. Po roku można już powiedzieć, że operatorzy jarmarków wniosków z tych ocen nie wyciągnęli, bo kilka tygodni temu Książulo znów pokazywał stary chleb z tanią kiełbasą za horrendalne pieniądze. Wnioski wyciągnęli za to odwiedzający, których było mniej niż przed rokiem i może dzięki temu wnioski na następny rok wyciągną w końcu ci, którzy wyciągnąć je powinni.

fot. Silar, CC BY-SA 3.0 via Wikimedia Commons

W lutym przeprowadziliśmy kilka konsumenckich testów. Jeden dotyczył jakości kanapek z Żabki, następny dziwacznego menu sezonowego jednej z restauracji w Pruszczu Gdańskim, a kolejny osobliwego „devolay” z surową marchwią w bistro Gesslerów na Wilanowie. Pochyliliśmy się też nad głośnym zatruciem kiełbasą z targowiska w Nowej Dębie, które podważyło zaufanie polskiego konsumenta do swojskich wyrobów.

Rozważaliśmy też nieco w mediach i o mediach. W kwietniu na temat klubów kolacyjnych dyskutowałem z Katarzyną Dowbor, Piotrem Antonowiczem i ich gośćmi w Pytaniu na śniadanie. Z zaciekawieniem przyglądałem się też przygotowaniom do startu emisji wielkiego dzieła w odcinkach o historii zjawiska, które określamy mianem kuchni polskiej autorstwa zespołu prof. Jarosława Dumanowskiego. Wyjaśniłem również, dlaczego wielkanocne sushi zaprezentowane w materiale Polsatu to propozycja nie do przyjęcia. Mimochodem zauważyłem też horrendalną żonglerkę produktem w wykonaniu znanego śląskiego kucharza Remigiusza Rączki, który w promocji śląskich tradycji przeszedł daleko poza samo Zagłębie. Nagotował wszak zupy z lasagne, a potem połączył szynkę szwarcwaldzką, curry, gorgonzolę i zioła prowansalskie w jedno ekstraorbitalne danie.

fot. „Smaki Pomorza”, red. Magdalena Adamowicz

Poza tym wystawiłem w pełni zasłużoną druzgocącą recenzję zbiorowi przepisów przypadkowo zebranych na obszarze zwanym administracyjnie Pomorzem przed wyborami do Europarlamentu przez czynną już poseł Magdalenę Adamowicz. W powstałym wolumenie znalazło się bowiem wszystko to, co w tradycyjnej kuchni szanującej spuściznę, produkt i czytelnika znaleźć się nie powinno, czyli mnóstwo margaryny, sztucznych aromatów, koncentratów i innych przemysłowych preparatów.

Zagadnienie jakości współczesnej żywności poruszałem w różnych artykułach wiele razy. Alarmowałem w sprawie wciąż nowego u nas zjawiska zwanego żywnością ultraprzetworzoną. Wieściłem koniec epoki oliwy w kuchniach śródziemnomorskich na przykładzie Hiszpanii, w której coraz droższa oliwa wyraźnie traci na rzecz względnie taniego oleju słonecznikowego. Pod koniec roku odwiedziłem zaś jedną z klas trzecich w mojej dawnej podstawówce, aby wraz z dziećmi przygotować śniadanie w zgodzie z promowanym przeze mnie motto Opowieść-Autentyczność-Klimat. Być może pamiętacie, że jeszcze na samym początku 2023 roku wpisałem moją uniwersalną miarę jakości współczesnej żywności, którą określiłem mianem „Opowieść-Autentyczność-Klimat”, jako ważny trend kulinarny na nadchodzący wówczas rok. Czas pokazał, że moja przepowiednia ważna jest nadal, a znaczenie motta Opowieść-Autentyczność-Klimat wciąż rośnie.

Czy wózek sklepowy to właściwe miejsce dla dziecka?

Zagadnienia społeczne, na przykład zagrożenia zdrowotne wynikające z umieszczania dużych dzieci w brudnych butach w wózkach sklepowych, do których klienci wkładają żywność, a także znaczenie podtrzymywania kultury stołu w wychowaniu dzieci, łączyły się z tematyką o charakterze politycznym, kiedy komentowałem organizowane na przestrzeni roku protesty rolników.

Terra Madre, 2024

Kwestie Zielonego Ładu oraz szerzej rozumianej polityki rolnej Unii Europejskiej wybrzmiewały wyraźnie podczas tegorocznej edycji zorganizowanego w Turynie Terra Madre Salone del Gusto, którego tematem wiodącym była agroekologia. Tematy z Turynu przewijały się tu przez kilka tygodni. Próbowaliśmy queer food, popijaliśmy wina utleniane i dyskutowaliśmy o turystyce kulinarnej. Poruszaliśmy też bieżące i jeszcze gorące zagadnienia związane zagrożeniami dla europejskiego rynku żywnościowego wynikające z mającej wejść wkrótce w życie umowy z krajami Mercosuru.

Blacklock, Londyn

Razem w Wami wybrałem się też do Londynu, gdzie poszukiwaliśmy klasycznych brytyjskich tradycji restauracyjnych. Jak pewnie pamiętacie, w restauracji Blacklock przy Covent Garden, w której realizowane są założenia mojego motta Opowieść-Autentyczność-Klimat, zjedliśmy uznany za najlepszy w Londynie brytyjski Sunday Roast. Do ponadstuletniego Sweeting’s w sercu finansowego City weszliśmy na kanapkę z krabem i karmelowy pudding, a w ponadstuletniej wiktoriańskiej jadalni M. Manze przy Tower Bridge spróbowaliśmy tradycyjnego węgorza w galarecie oraz pie&mash z doków.

Sztokholm

Wybraliśmi sie też razem do Sztokholmu, aby zasiąść tam do sutych świątecznych kolacji w ramach organizowanych w szwedzkich restauracjach przed Bożym Narodzeniem wydarzeń zwanych Julbord. Na klasyczny Julbord zasiadłem w Hotelu Grand w nadmorskim kurorcie Saltsjöbaden. Ten we współczesnym klimacie zjadłem zaś w nowatorskm koncepcie muzealno-artystyczno-kulinarnym Artipelag. Uroki sztokholmskich wieczorów odsypiałem w starym, eleganckim hotelu butikowym Berns o przebogatej historii.

Rok 2024 był rokiem przestępnym, miał 53 poniedziałki, a jak moi stali czytelnicy zapewne już wiedzą, właśnie w poniedziałki publikuję dla nich nowy artykuł. Oznacza to, że w minionym roku opublikowałem ich aż 53. Jest zatem z czego wybierać, a skoro tak, to bierzcie i czytajcie na zdrowie! Niechaj właśnie tego nie zabraknie Wam w już nowym 2025 roku!

NO COMMENTS

LEAVE A REPLY

Please enter your comment!
Please enter your name here

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Exit mobile version