Rybne z boczkiem wałowego przebojem żuławskiego stołu w Trutnowach!

Cieszę się, że także na żuławskim stole pojawiają się przykłady propozycji kulinarnych, które spełniają poważne wyzwania mojego motta “Autentyczność-Opowieść-Klimat”

"Niebo w gębie, czyli przysmaki powiatu gdańskiego", Trutnowy Organizowanemu na przełomie lata i jesieni w żuławskiej chacie podcieniowej w Trutnowach konkursowi kulinarnemu za rok stuknie okrągła dwudziesta rocznica. W tym roku mieszkańcy oraz sympatycy Żuław i trutnowskiej chaty spotkali się w niej bowiem po raz dziewiętnasty. Część spróbowała sił w kulinarnych szrankach, część spróbowała przygotowanych na tę okoliczność propozycji, a wszyscy mieli okazję posłuchać koncertu kwartetu Zagan Acoustic, który twórczo wypełnił niezbędną przestrzeń zajętą przez jurorów na sporządzenie not konkursowych.

Do „Nieba w gębie, czyli przysmaków powiatu gdańskiego”, bo tak oficjalnie nazywa się to wydarzenie, zgłoszono w tym roku 41 propozycji w kilku kategoriach tematycznych. Do zasadniczej z punktu widzenia kształtowania tożsamości kulinarnej regionu kategorii dań żuławskich trafiła różnorodna reprezentacja propozycji zimnych i ciepłych silnie reprezentowana przez drób i mięsa. Warto zauważyć, że w tym roku uczestnicy poważnie podeszli do kwestii temperatury podania swoich propozycji. Doceniam, że te przeznaczone do zjedzenia na gorąco oczekiwały na ocenę w stosownie grubej ceramice lub na podgrzewaczach. Należy też pochwalić autorów tych zgłoszonych propozycji, którzy przedstawili informację o źródłach pochodzenia ich składników. To niezwykle ważny element ogólnej oceny propozycji konkursowej, który silnie wpisuje się w merytoryczne podstawy mojego motta “Autentyczność-Opowieść-Klimat”, którego założeniami kieruję się podczas dokonywania ocen.

"Niebo w gębie, czyli przysmaki powiatu gdańskiego", obrady Jury, Trutnowy
„Niebo w gębie, czyli przysmaki powiatu gdańskiego”, obrady Jury, Trutnowy

Poza oczywistymi elementami analizy sensorycznej, w którą wpisuje się też przywołana wyżej temperatura podania propozycji kulinarnej ale i szereg kryteriów związanych z oceną zgodności ze sztuką i realizacją zapowiedzi oraz założeń, w oczekiwania współczesnego odbiorcy wpisuje się też wspomniane wyżej motto “Autentyczność-Opowieść-Klimat”. Pomieszcza ono jakość, uczciwość i przejrzystość pochodzenia surowców, zasadność stosowanych technik i tradycje lub historie wytwarzania, jak również przyjazność dla środowiska, na przykład poprzez niewielki ślad węglowy czy wykorzystywanie składników mających pozytywny wpływ na lokalną bioróżnorodność.

Dania żuławskie - 1 miejsce: Kotlety rybne strażnika wałowego – Daniel Kufel
Dania żuławskie – 1 miejsce: Kotlety rybne strażnika wałowego – Daniel Kufel

Konkurencję w kategorii dań żuławskich wygrały w tym roku kotlety rybne strażnika wałowego autorstwa Daniela Kufla. Jak się okazało, z daniem wiązały się ujmujące wspomnienia pana Daniela, który przywołał smaki dzieciństwa związane z dawnym pomysłem na zbyt duże do smażenia szczupaki oraz rybi drobiazg, który poławiano kiedyś w dużych ilościach w Wiśle na Żuławach Gdańskich. Jedno i drugie zgrabnie przerabiano na masę klopsową, do której dla okrasy dodawano mielonego boczku, zresztą zgodnie z tradycjami, które znają też Kaszubi, wieprzową tłustością wzbogacający swoje chude dorsze.

Dania różne  - 1 miejsce: Barszcz ukraiński z tradycyjnymi pampuszkami – Anastasiia Mroziuk
Dania różne  – 1 miejsce: Barszcz ukraiński z tradycyjnymi pampuszkami – Anastasiia Mroziuk

Smażony klops, zapewne z braku lepszego określenia zwany kotletem, podany wprost z gorącej patelni, wypadł wybornie. Wewnątrz był wypełniony przyjemną puszystością i nienachalną tłustością, na zewnątrz ładnie się zaś wysmażył i prezentował ciemnobursztynową chrupiącą skórkę. Miejsce pierwsze zajął, bo musiał. Lokalnie pozyskane ryby wzorowo wypełniły kryterium autentyczności zgłoszonej do konkursu propozycji. Historia strażnika wałowego o jego dawnym sposobie na owoce Wisły, które trudno byłoby zjeść w innej rozsądnej formie, przepięknie wypełniła kryterium opowieści. Zaś krótki łańcuch dostaw i sprytny sposób na ocalenie surowca przed zmarnowaniem, zacnie wypełniły kryterium klimatu. Tak oto postawione na żuławskim stole w podcieniowej chacie w Trutnowach rybne mielone wałowego z patelni stały się konkursowym przebojem i zajęły pierwsze miejsce w najważniejszej dla żuławiaków kategorii.

Desery - 1 miejsce: Sernik ze śmietanką – Aleksandra Mikołajczak
Desery – 1 miejsce: Sernik ze śmietanką – Aleksandra Mikołajczak

Brawa i czekam ma więcej!

Pierwsze miejsca w kategoriach:
Dania żuławskie – Kotlety rybne strażnika wałowego – Daniel Kufel
Dania mięsne – Schab pieczony w kapuście z porem – Danuta Mikołajczak
Nalewki – Nalewka z nutą rożano-cytrynową – Franciszek Głowacki
Dania różne – Barszcz ukraiński z tradycyjnymi pampuszkami – Anastasiia Mroziuk
Dania wegetariańskie – Pasztet z cukinii – Barbara Kozicka
Desery – Sernik ze śmietanką – Aleksandra Mikołajczak

Wszystkie wyniki można sprawdzić tutaj

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Artur Michna
Artur Michnahttp://www.krytykkulinarny.pl
Artur Michna - krytyk kulinarny, publicysta, podróżnik, ekspert i komentator najbardziej prestiżowych wydarzeń kulinarnych, audytor restauracyjny, inspektor hotelowy, konsultant gastronomiczny

Teksty ―