Nie należy do rybnego mainstreamu, a w Zatoce Puckiej gości tylko na chwilę. Nikt jej nie mrozi, nie przerabia, ani nie wozi po dyskontach, więc typowym zjadaczom wakacyjnego plamiaka bywa nieznana. Za to dla koneserów bałtyckich dobroci stanowi ukoronowanie całorocznego wyczekiwania. Oto nadeszła w końcu wyczekiwana radość, bo właśnie teraz otworzyło się jej okienko. Panie i Panowie – belona!
Belona to fascynująca ryba-podróżniczka, zasadniczo mieszkanka Oceanu Atlantyckiego, która wpada też do Bałtyku, choć tylko na kilka tygodni w roku, kiedy Bałtyk jest na tyle ciepły, aby odbyć w nim tarło. Gdy się już pojawi, ściele się przybrzeżnie, pływa tuż pod powierzchnią wody i jest reprezentowana licznie. Szczególnym sentymentem darzy południową część naszego morza, w szczególności wody Zatoki Puckiej. Dlatego też Kaszubi uważają ją za zupełnie swoją i pod koniec maja urządzają jej święto zwane Belonadą, którego clou stanowi konkurs na najdłuższą belonę z wędki. O miejsce na podium ubiegają się miłośnicy spektakularnego spinningu z dryfujących łodzi, którzy do Pucka zjeżdżają na ten czas z różnych zakątków Europy. Dla wędkarskich laików i zaciekawionych turystów organizowane są rekreacyjne wyprawy na belonę kutrami. Stosunkowo łatwy łup można sobie zabrać do domu, acz zaprawieni w łowach spinningowcy spuszczają swoje trofea z powrotem do wody.
Fascynująca natura belony przejawia się też w jej budowie. Jest długa jak węgorz, mięso ma chude jak dorsz, o konsystencji zwartej jak u makreli, o wyrazistym smaku z lekko zaznaczoną goryczką jak u flądry. Wbrew obiegowej opinii belona ma sporo ości i, aby się nią cieszyć, nie wystarczy tak po prostu wyjąć z niej kręgosłup. Trzeba też pousuwać dość liczne włosowate ości, których sporo jest w przedniej części ryby. Jednak ze względu na ich charakterystyczną szmaragdową barwę nie jest to ani trudne, ani specjalnie mozolne.
Świeżą belonę najlepiej usmażyć na patelni, można ją też zgrillować albo uwędzić. Smażyć można ją zarówno w dzwonkach, jak i po wyfiletowaniu. Aby zmitygować przyrodzoną belonie lekką goryczkę, po oczyszczeniu warto ją lekko skropić sokiem z cytryny.
Po posoleniu i oprószeniu pieprzem można ją otoczyć w pszennej mące, co byłoby wskazane w przypadku filetów, a niekonieczne w przypadku dzwonków. Do smażenia dobry będzie zarówno klasyczny dla tych celów na Kaszubach smalec, jak i nowocześniejszy w użyciu rafinowany olej rzepakowy, opcjonalnie z dodatkiem odrobiny masła pod koniec smażenia. Jednak jeśli usmażone kawałki mają być później marynowane w zalewie octowej lub po prostu zjedzone na zimno, to trzeba pozostać wyłącznie przy oleju, zaś smalcu czy masła zupełnie poniechać, gdyż po czasie oba przejdą w mało przyjemną tak wizualnie, jak i organoleptycznie formę stałą.
Belona to żywy arcyprzykład mojego trójhasłowego motta, którym świadomy smakosz naszych czasów śmiało może się kierować podczas mądrych wyborów żywieniowych. Z jednej strony jest to morska ryba sezonowa i dostępna lokalnie, bo tylko na przełomie maja i czerwca, w kosmetycznej wręcz odległości od Zatoki Puckiej, względnie Mierzei Wiślanej. Z drugiej strony jej tradycyjne metody połowu oraz wyławiane ilości klasyfikują ją jako dobrą dla klimatu. To ryba dzika, której towarzyszy intrygująca opowieść, którą próbuję wam przybliżyć w tym artykule. Ponieważ występuje nagle, w dużej ilości i na ograniczonym obszarze, jej cena jest wybitnie atrakcyjna i niższa nie tylko od ceny turbota ale też gładzicy czy flądry, a konkurencyjna nawet dla ceny śledzia.
Belonę kupicie w stacjonarnych sklepach rybnych i na stoiskach mobilnych na Kaszubach, na Kociewiu i na Żuławach. Ci, którzy na Wybrzeże przybyli w celach turystycznych i nie znają cichych zazwyczaj adresów, pod którymi miejscowi kupują belonę, turboty, gładzice i śledzie, mogą wybrać się na Halę Rybną w Gdyni, która jest jednym z najbardziej charakterystycznych punktów na mapie Trójmiasta. Tam każdego ranka na miłośników belony czeka jeszcze pachnący morzem świeży połów, wszakże tylko tak długo, jak trwa na nią sezon, a ten kończy się w okamgnieniu, więc jeśli naprawdę chcecie jej spróbować, to doprawdy nie zwlekajcie.
Kupcie też sobie belony nieco więcej, niż poradzicie zjeść na raz. Pamiętajcie, że to, co zostanie po smażeniu, doskonale sprawdzi się jako materiał do marynaty w zalewie octowej. W ten sposób przechowaną w słoikach beloną będziecie mogli się pocieszyć za kilka tygodni, kiedy po tej świeżej z patelni pozostanie już tylko wspomnienie.
Jak ją usmażyć, już wiecie, a uczciwą doń zalewę zrobicie w proporcji 1 części octu spirytusowego na 4 części wody z dodatkiem 3 łyżek soli, 3 łyżek cukru, jednej pokrojonej w półplastry cebuli, kilku ziaren ziela angielskiego i kilku liści laurowych. Na kilogram smażonej ryby potrzeba około litra zalewy. Wszystkie składniki wymieszajcie w garnku i ustawcie na ogniu. Po kilku minutach od zagotowania zdejmijcie garnek z ognia i jeszcze gorącą zalewą wypełnijcie słoiki z ciasno ułożonymi w nich kawałkami smażonej ryby. Słoiki zakręćcie i odstawcie do wystygnięcia, powinny zawrzeć się samoistnie. Po dwóch tygodniach marynowana belona będzie gotowa do zjedzenia.
O ile tak długo wytrzymacie, w co szczerze wątpię.
Używamy plików cookie na naszej stronie internetowej, aby zapewnić Ci najbardziej odpowiednie wrażenia, zapamiętując Twoje preferencje i powtarzając wizyty. Klikając „Akceptuj wszystko”, wyrażasz zgodę na użycie WSZYSTKICH plików cookie. Możesz jednak odwiedzić „Ustawienia plików cookie”, aby wyrazić kontrolowaną zgodę.
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may affect your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. These cookies ensure basic functionalities and security features of the website, anonymously.
Cookie
Duration
Description
cookielawinfo-checkbox-analytics
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Analytics".
cookielawinfo-checkbox-functional
11 months
The cookie is set by GDPR cookie consent to record the user consent for the cookies in the category "Functional".
cookielawinfo-checkbox-necessary
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookies is used to store the user consent for the cookies in the category "Necessary".
cookielawinfo-checkbox-others
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Other.
cookielawinfo-checkbox-performance
11 months
This cookie is set by GDPR Cookie Consent plugin. The cookie is used to store the user consent for the cookies in the category "Performance".
viewed_cookie_policy
11 months
The cookie is set by the GDPR Cookie Consent plugin and is used to store whether or not user has consented to the use of cookies. It does not store any personal data.
Functional cookies help to perform certain functionalities like sharing the content of the website on social media platforms, collect feedbacks, and other third-party features.
Performance cookies are used to understand and analyze the key performance indexes of the website which helps in delivering a better user experience for the visitors.
Analytical cookies are used to understand how visitors interact with the website. These cookies help provide information on metrics the number of visitors, bounce rate, traffic source, etc.
Advertisement cookies are used to provide visitors with relevant ads and marketing campaigns. These cookies track visitors across websites and collect information to provide customized ads.