Na Żuławach – pięknie, pysznie i jak dawniej!

Po roku przerwy powrócił żuławski konkurs kulinarny „Niebo w gębie”. Powrócił i to w jakim stylu!

Jak to dobrze, że życie powoli wraca do normalności. Przejawem tejże są między innymi cykliczne wydarzenia towarzyskie, kulturalne i kulinarne, które po dobrym roku niebytu znów mają szansę się odbyć. Jakoś tak lżej żyć, kiedy na powrót można spotkać się z dawno niewidzianymi przyjaciółmi, zagościć w znanych progach i zgromadzić się przy wspólnym stole.

Oto w historycznej chacie podcieniowej w Trutnowach odbył się właśnie XIV żuławski konkurs kulinarny „Niebo w gębie”, któremu przypatruję się od samego początku, z dumą obserwując mozolne starania uczestników, barwami jadła i napitku coraz to wyraźniej malującym specyfikę żuławskiej ziemi. W tym roku konkurs przygotowano z poszanowaniem zasad bezpieczeństwa, a co za tym idzie ze zwężonym garniturem kategorii konkursowych potraw oraz przy zmniejszonej liczbie uczestników i gości.

Mniejsza ilość propozycji zaowocowała ich świetną jakością, a miejscowe pochodzenie składników dań i napitków wyraźnie się zaznaczało. Dość powiedzieć, że na żuławskim stole pojawił się tłoczony na zimno olej rzepakowy, który po wzbogaceniu o esencję porową stanowił środowisko dla przekładanych cebulą solonych śledzi. Rzecz odnotowuję tu złotymi zgłoskami, albowiem nie tylko smakowała prześwietnie, ale wykazywała też związek z miejscem, dobrze wpisując się w starania zredefiniowania żuławskiej tradycji kulinarnej. Do śledzia w porowym oleju dobrałem sobie pajdę konkurującego w kategorii wypieków żytniego chleba z orzechami i powiadam wam, że za takie niebo w gębie miejsce pierwsze temu śledziowi się po prostu należało!

Śledź wygrał w kategorii dań rybnych, w której uwagę jurorów zwrócił też poławiany miejscowo leszcz w słodko-kwaśnej galaretce, acz z powodzeniem mógłby konkurować w kategorii dań żuławskich. Skoro tam się jednak nie znalazł, na miejscu pierwszym w tejże wyłonił się wielce elegancki półmisek opisany jako „jesienne słońce”.

Jego centralną część stanowiły ułożone na puchatym puree duszone we własnym sosie i podbitym odrobiną mocy policzki wieprzowe ze śliwkami.

Mało brakowało, aby najwyższa nota przypadła klopsom królewieckim w śmietanowo-kaparowym sosie, legendarnemu przysmakowi Bismarcka, które zazwyczaj w formie uproszczonej zupy klopsowej podawane jest tu do dziś. Klopsy zajęły zatem równie zaszczytne miejsce drugie a na trzecim uplasowała się treściwa kartoflanka.

W kategorii dań mięsnych dwa czołowe miejsca przypadły pieczonym kaczkom. Różnice w punktacji były minimalne, wszak obie prezentowały wysoki poziom, zatem przy ustalaniu pierwszeństwa należało się kierować wyłącznie przesłankami drobiazgowymi trzeciego rzędu.

Pierwsze miejsce przypadło faszerowanym kaczym udkom, zaś drugie faszerowanej kaczej tuszce. Dla obu brawa!

Owacje należą się zaś deserom, bo w tym roku ich autorzy nie tylko stanęli na wysokości zadania, ale zdołali też wprawić jurorów w zachwyt. Najskuteczniej zrobił to autor podanych w trzech odsłonach ciasteczek z dzieciństwa z najpewniej domową pigwową marmoladką. Okrągłe, kruche, skąpane w maśle – proszę bardzo, miejsce pierwsze. Drugie miejsce zajęły prezentujące równie świetny poziom techniczny bezy z kremem kawowym i wiśniami w alkoholu.

Można by je jeść, jeść… i jeść, no może na przemian z tymi kruchymi z marmoladką z pierwszego miejsca – acz naprzemiennie należy też traktować kolejność miejsc.

Na koniec pigwówka, domowe czerwone wino, nalewka ogrodowa i obraz żuławskiego stołu anno domini 2021 jest pełny. W spokoju i przepełniony dobrą nadzieją mogę teraz spocząć i oczekiwać żuławskiego stołu anno domini 2022.

Amen.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Artur Michna
Artur Michnahttp://www.krytykkulinarny.pl
Artur Michna - krytyk kulinarny, publicysta, podróżnik, ekspert i komentator najbardziej prestiżowych wydarzeń kulinarnych, audytor restauracyjny, inspektor hotelowy, konsultant gastronomiczny

Teksty ―