Czy na Foksal leją w mordę, bo Żyd?

Ta historia zrazu wydała mi się zupełnie zmyślona. Jak to? Goście warszawskiej kawiarni pobici, bo rozmawiali między sobą o Żydach? Ale przecież jest tekst, padają konkretne nazwy, sprawa pobicia została zgłoszona na policję, na profilu kawiarni lecą realne bluzgi!

fot. Don Barrett
fot. Don Barrett

Tyle już napisałem o tym, co wolno, a czego nie wolno w restauracjach i to z bogatym podziałem na role między restauratora, kucharza i kelnera oraz gościa, że zupełnie nie zakładałem, że w najbliższym czasie znów cokolwiek na ten temat napiszę. Być może pamiętacie jeszcze historię z psem niepełnosprawnego, którego nie wpuszczono do meksykańskiej restauracji w Warszawie, o pieluszce z kupką, która zbulwersowała dziennikarkę Gazety Wyborczej, bo pojawiła się na restauracyjnym stole, albo niedawny sopocki skandal z karmiącą, który skończył się procesem i porażką oburzonej matki. Bam! Nie dostała odszkodowania, a niech to!

Ale to wcale nie koniec! Ba, wygląda na to, że raczej początek czy też mdławe preludium do znacznie bardziej wyrafinowanej parady gastrożenady, która na naszych oczach, tu i teraz, przybiera formę dotąd niewyobrażalną. Oto, jak donosi warszawska blogerka, obsługa lokalu przy Foksal, modnej ulicy w samym sercu Warszawy, najpierw obraziła rozmawiających między sobą gości, następnie zakazała im kontynuowania rozmowy, a wreszcie wyprosiła ich z lokalu bo… rozmawiali o Żydach, a barmanka oświadczyła, że jest katoliczką i na to nie pozwoli! Blogerka uczestniczyła w zajściu i, jak pisze dalej, za barmanką stanęli jej znajomi, którzy, zaatakowali przerażonych gości – z których jeden przerażony był szczególnie i to nie tylko dlatego, że go duszono. Jest Żydem i pewnie słyszał o Ełku.

Ja jestem katoliczką i sobie nie życzę! – krzyknęła do nas barmanka (…) Rozgniewana naszym brakiem pokory, kobieta zaczęła nas obrażać -„Leczcie się na głowę!”, „Zapraszam na Sobieskiego!” (przyp. warszawski Instytut Psychiatrii), „Lećcie do Michnika!”. (źródło: gburrek.pl)

Pobici i poranieni dzwonią na policję. Radiowóz pojawia się, ale po… półgodzinie. Warto jeszcze raz przypomnieć, że mówimy o Warszawie, o jej ścisłym centrum, o Foksal, modnej ulicy, która do tej pory kojarzyła się przede wszystkim ze stołecznym stylem, elegancją i domniemaną dozą otwartości. Rymuje się z „naiwności”?

I co teraz? Czy to nie ja pisałem, że to restaurator ustala reguły obowiązujące w jego lokalu? Czy to nie ja twierdziłem, że restaurator ma pełne prawo usuwać tych gości, którzy na miano gości nie zasługują? Tak, właśnie tak pisałem i wcale tego nie odwołuję, tyle że przywołany wyżej kontekst w żadnym razie nijak ma się do standardów, które głoszę! Ba, to mi się zupełnie nie mieści w głowie.

Jak to możliwe, że obsługa w ogóle włączyła się w rozmowę gości, skoro ci rozmawiali między sobą, nie krzycząc, ani nie deklamując publicznie żadnych gorszących wersetów? Czyż obsługa nie złamała w tym przypadku podstawowej zasady każdego gastronoma i hotelarza: żelaznej zasady dyskrecji? Czyż nie naruszyła przy tym prywatności gości? Wreszcie, co jest złego w tym, że ktoś rozmawia o Żydach – niezależnie od tego czy w kameralnym gronie czy na forum publicznym?

Pytań mam więcej. Jak można w takiej sytuacji wyprosić gości z lokalu? Jak można dopuścić do ich pobicia? Jak można nie reagować? Jak w ogóle można bić? I czy pół godziny na dojazd policji na Foksal to warszawski standard? Wczoraj znalazłem leżącego na chodniku alkoholika. Zatrzymałem samochód, ktoś dzwonił właśnie na policję. Radiowóz przyjechał w ciągu dwóch minut. Czy dlatego, że w moim mieście policjanci mają szybsze samochody?

Na koniec zapytam tylko – z nadzieją – czy to na pewno nie jest jakiś nadęty fejk? Ale co to za nadzieja, skoro dosłownie przed chwilą kawiarnia, zamiast ustosunkować się do zajścia, usunęła ze swojego profilu na Facebooku wszystkie posty, pod którymi zaczęło roić się od komentarzy.

Nie ma żadnego, ale pozostały wszystkie recenzje, których usunąć się nie da.

  1.  Cafe Foksal na FB
  2. Wydarzenie nawołujące do bojkotu Cafe Foksal
  3. Tekst na Gburrek.pl
  1. Moim zdaniem to lewacki fejk, wymysł jakichś idiotów i prowokatorów, opłacanych przez ciemnych typów a’la George Soros. Generalnie rzecz biorąc, miałem sobie odpuścić politykę, bo wszystko, w mojej opinii zaczyna iść w dobrym kierunku, tj. upadku zdegenerowanego systemu, w którym żyjemy, zwanym „liberalną demokracją”, inaczej zwanej także demokraturą tudzież „dyktaturą mniejszości”.
    Polska powoli staje się takim laboratorium, dla lewactwa, które wie o tym, że polska tradycja ma charakter liberalno-konserwatywny, a polskie społeczeństwo jest w swojej historycznej istocie, jednym z najbardziej cywilizowanych w Europie, tyle, że to rozbiory, PRL i II wojna światowa, nas zdegenerowały.
    Tzw. „zajścia z Ełku” pokazują, że problem imigracji, fałszywie pojętej tolerancji, promowanej przez zbrodnicze siły, idei multikultri, wpychania na siłę rzekomych „uchodźców”, to nie tylko problem Niemiec, Szwecji, Holandii, Francji czy Anglii, ale powoli i Polski.
    Ja powiem tylko tyle, że największymi wrogami tzw. „swiatowego żydostwa” są konserwatywni Żydzi, głównie z Izraela. Sam, znalazłem na youtube pewien wykład, żydowskiego rabina, który mówi otwarcie, opierając się na świętej księdze Judaizmu-Torze, że cytuję „Hitler miał rację co do Żydów, słusznie uważał, że to Żydzi stoją za plugawieniem niemieckiej kultury, że stoją za komunizmem, marksizmem, itd”. Ba, ten Żyd mówi wprost, że tzw. „ustawy norymberskie” to wymysł Żydów, a nie Hitlera i że Adolf słusznie działał. Inny Żyd, z USA, profesor napisał świetną książkę o tzw. „Przedsiębiorstwie Holocaust”, co w przypadku Polski oznacza te ciągłe jęczenie o dziesiątki miliardów dolarów.
    A co do samego katolicyzmu i jego rzekomego konfliktu z Żydami, to chodzi tu o władzę i o pieniądze. Moim zdaniem, Kościół Katolicki nie reprezentuje chrześcijaństwa, bo dawno zaprzedał się, że tak to nazwę „szeklom”. Szczególnie nie reprezentuje go obecny szef, Bergolio, który gada takie głupoty, że się tego słuchać nie da.
    Gdyby świat był normalny, a nie zdziczały, to wzorem Tory i wzorem tego żydowskiego rabina, wprowadzono by po prostu separatyzm. Żydzi niech się stołują w swoich lokalach, lewacy w swoich, katolicy w swoich, „prawdziwi Polacy” w swoich, zwolennicy innych nurtów politycznych czy prądów ideowych w swoich. Przecież to właśnie gastronomia, lokale gastronomicznie odegrały zasadniczą rolę w formowaniu się prądów i idei politycznych. To przecież niemiecka piwiarnia w Monachium posłużyła Hitlerowi w zbieraniu swoich zwolenników, podobnie jak to było z Marksem, Leninem i innymi popaprańcami.
    To co, żeby „walczyć z rasizmem, ksenofobią, dyskryminacją” mamy pozamykać wszystkie lokale? To może od razu i zakazać budowy kuchnii w domach i mieszkaniach, bo przecież, kuchnia i stołowanie się jest najczęstszym sposobem wymiany opinii polityczno-ideowych. Kiedyś to robiono przy ognisku, potem w kuchnii, od pewnego czasu, także i w lokalach gastronomicznych.
    Ten incydent absolutnie, jeśli jest prawdziwy, nie zasługuje na uwagę, a tym bardziej na potępienie. Niech filosemici idą do swoich, antysemici niech dyskutują wśród swoich. Jak przyjdzie co do czego, to i tak, dyskusja czy potyczka odbędzie się na wolnym powietrzu.

    • Przypomnę jeszcze jedną starą rzymską maksyme, co ważne, bo to Rzymianie mieli największym problem z Żydami, po zajęciu Palestyny i ówcześni Żydzi, okazali się być całkowitym zaprzeczeniem tych współczesnych. To zresztą Rzymianie tłumili Drugie Powstanie w Judei, czego skutkiem była śmierć bodaj połowy populacji żydowskiej i ekspulsja reszty na terytorium Imperium.
      Divine et Impera – Dziel i Rządź. Ten zawsze jest winny, kto wprowadza konflikt, kto jątrzy, powoduje, że ludzie zaczynają się kłócić, nie okazują wobec siebie szacunku czy ostatecznie walczą. Zawsze winien jest ten, kto wprowadza konflikt, tam, gdzie go nie ma.
      W Polsce nie mamy problemów ani z Żydami, ani z Muzułmanami. Problem jest z cynicznymi kanaliami, którzy wprowadzają ferment, najczęściej na polecenie ciemnych sił z zagranicy.

  2. Polecam przeczytać ten tekst na Gburrek.pl, jako przykład typowe gburstwa i chamstwa, w wykonaniu, rzekomo „łotwartych, tolerancyjnych, postępowych”. Ludzie nie rozumieją, że tzw. „tolerancja i otwartość” to wymysł zwyczajnych, globalistycznych kanalii, którzy chcą zniszczyć podział na narody, rasy, religie, itd.
    Ja dodam tylko, tyle, że ignorancja to dzisiaj słowo-klucz. Ignorancja, w czasach współczesnych jest już zjawiskiem tak masowym, że mnie już nic nie zdziwi, co się wokół mnie dzieje. Na tematy polityczne czy społeczne, powinni się wypowiadać jedynie politolodzy i socjalodzy, w końcu po co coś te „nikomu niepotrzebne kierunki” zostały stworzone.
    A tak, każdy wie, na czym polega antysemityzm, kto jest Żydem, a kto nie, kto to jest lewak, kto jest jest narodowiec, na czym polega różnica między patriotyzmem, nacjonalizmem, a szowinizmem.
    Ja podczas świąt miałem taką dyskusję z bratem, lewakiem-ignorantem. Po 10 minutach przyznał mi rację, choć i tak obstawał przy swoich, absurdalnych poglądach. Cóż, może dlatego, że jest artystą i o polityce wie tyle, co ja o sztuce.
    Każdy ma prawo do własnych, nawet najbardziej absurdalnych poglądów. Świat jednak i rzeczywistość opiera się na Naturze i Prawie Naturalnym i na określonych, odwiecznych zasadach. Człowiek może sobie kombinować jak chce, a i tak Natura będzie od niego, potężniejsza. Warto więc byłoby jednak zawierzyć tejże Naturze i poddać się jej prawom, zamiast tworzyć własną, wyimaginowaną utopię.

      • Z moje strony dodam argument, proszę o kontr-argument.
        Jeśli ktoś nie wie, na czym opiera się świat i nie wie czym jest chociażby marksizm, liberalizm, który dominuje w dzisiejszym świecie, głównie w Europie, dlaczego dzisiejsza tzw. „Unia Europejska” jest całkowitym zaprzeczeniem tego, o czym mówiono w latach 40-ych i 50-ych, niech nie zabiera głosu.
        Generalnie rzecz biorąc, 90% osób w ogóle nie powinno zabierać głosu, w sprawach których ich personalnie nie dotyczą. Ponieważ 90% osób to debile, imbecyle, nie potrafiący myśleć w sposób samodzielny, w ogóle to niewolnicy, obcych idei. A przecież wystarczy powiedzieć NIE otaczającej nas rzeczywistości, posiąśc wiedzę i zacząć myśleć. Dla zdecydowanej wiekszości ludzi, to za dużo, niepotrzebne, po co. Stąd się biorą później takie historie.
        Jakim prawem kelnerka zwracała uwagę gościom? Takim prawem, jakim ta idiotka z artykułu napisała o rzekomych „prawdziwych katolikach”, itd. Prymitywizm z jednej strony, prymityzm z drugiej strony. Tak jak w podziale lewica vs prawica, Liberalizm vs Konserwatyzm. Idiotyzm i debilizm. Ja jako nacjonalista i korporacjonista, jestem za jednością, w różnicach. Jeden naród, który jest zróżnicowany. A nie naród vs zdrajcy wewnątrz narodu. Wystarczy zagrożeń zewnętrznych, po co tworzyć sobie wewnętrzne problemy, które tylko nas wewnętrznie osłabiają.
        Artur zapytał „jak można bić ludzi”. Ano można, tylko zależy jaką mamy sytuację. Bo niestety, chamstwa, prymitywizmu, agresji nie wyeliminujemy z życia, nigdy, musimy to zaakceptować i reagować. Złota zasada „oko za oko, ząb za ząb” jest tak logiczna, tak inteligentna, tak racjonalna, że doprawdy tylko imbecyl może ją kwestionować. Bo jeśli ktoś ciebie obraża, to nie dawaj się, tylko zrób tak, żeby to wyszło na twoje, żebyś to ty, jako atakowany, był stroną wygraną. Nie trzeba to robić poprzez agresję, można to zrobić w sposób inny, bardziej bolesny czy wyrafinowany. W przypadku innych form agresji, jak fizyczna przemoc, to powinno tu działać już państwo, silne państwo, które ukarze, w sposób właściwy i adekwatny agresora. Za pobicie, rozbój, powinna być kara cielesna, w świetle prawa, kara chłosty chociażby, wykonywana publicznie. Wybijeś komuś zęby, sam takowe stracisz, w dodatku parę batów, żebyś się nauczył. Zabiłeś kogoś w sposób bestialski – kara dożywotniego uwieżienia w obozie pracy, żebyś do końca swoich dni, cierpiał fizyczne katusze, itd, itp.
        To są racjonalne zasady i w tym kierunku powinno się zmierzać. Niestety, świat, głównie Europa zmierza w kierunku dokładnie odwrotnym, stąd ten cały burdel i syf, jaki mamy. Gdyby była kara śmierci za terroryzm, chociażby za uczestnictwo w komórce terrorystycznej, nie byłoby zamachów. Gdyby każdy człowiek nosił broń przy sobie, to nie byłoby by tyle przemocy, bo każdy by czuł respekt przed drugą osobą. Oczywiście psychole i wariaci winni być wówczas monitorowani, zamykani w psychiatrykach, aby społeczeństwo czuło się bezpiecznie.
        Coby nie mówić o Polsce to my i tak jesteśmy bardzo wolnościowym krajem, bo to co się dzieje, w Niemczech, Francji, Szwecji, a nawet post-Brexitowej, Anglii to normalna już dyktatura i zamordyzm. Tyle, że odpowiednio przypudrowany.

  3. Przeczytałem, choć nie korzystam z ww portalu (o wiadomnych konotacjach)komentarze, podobnie jak i komentarze na podanej stronie. Jedyne co mam do powiedzenia – chamstwo i prymitywizm to norma, dzisiejszego,zdegenerowanego przez kapitalizm-konsumpcjonizm i socjalizm-dyktat państwa, system, podlane, ogólnymi brakami w edukacji, brakami w oczytaniu, itd, itp.
    Widać wyraźnie, że to „strona żydowska” była inicjatorem awantury, obrażając katolików, co nie powinno mieć miejsca, przynajmniej w miejscu publicznym. Barmanka zareagowała słusznie, broniąc swoich uczyć religijnych. Fakt, że to zostało odwrócone do góry nogami, pokazuje, że to kolejny przykład lewactwa i marksizmu, tj. odwracania wszystko na lewą stronę, odwrotnie niż powinno być (stąd lewactwo) oraz pogardy do wszelkich uczuć wyższych, nie tylko religijnych, zgodnie z marksistowską zasadą „Boga nie ma, wszystko co nas otacza to materia”, co akurat jest całkowicie sprzeczne z obecnym stanem wiedzy naukowej, głównie w kwestii fizyki, na przykład kwantowej czy kosmologii.
    Ktoś kto nie szanuje innych, nie zasługuje na szacunek. Nie ważne czy to katolik, muzułmanin, żyd (celowo mała literą, bo chodzi o religię)czy ateista lub agnostyk (jak ja). Nikt nie ma prawa obrażać kogoś ze względu na światopogląd czy wyznawane wartości, a jedynie za działania względem innym. Jak ktoś jest chamem i gburem, zasługuje na to traktowanie chamskie i „z buta”, że tak powiem.
    Policja moim zdaniem zachowała się bardzo dobrze, wszak to był Sylwester, nie było jakichś burd, barmanka została pouczona, żeby trzymała nerwy na wodzy.
    Nie widzę absolutnie, żadnego problemu, to klasyczne robie „z igły, widły”.

    • Ten przykład jest zresztą wyraźniejszym, niż przykład Ełku, sygnałem, że Polacy muszą trzymać nerwy na wodzy, myśleć trzeźwo(nawet gdy są pod wpływem!)i nie dawać się prowokować. Celowo, Polaków chce się obecnie przedstawiać w złym świetle, podobnie jak to było z Węgrami czy w zeszłym roku, Anglią(gdzie rzekomo, pod wpływem Brexitu, było więcej pobić, tak się składa, że dzięki Brexitowi emocje opadły i praktycznie nic się złego już, wobec Polaków nie dzieje). Kanalie lewackie, jątrzyciele, będą wykorzystywać wszelkie środki, nie bacząc na żadne kwestie moralne czy etyczne. Wszak lewactwo, tj. marksiści, nie wierzą w nic (zgodnie z zasadą podaną powyżej),nawet w Naturę i jej odwieczne prawa, żyją wg. własnych, cynicznych zasad. Chamstwo, kłamstwa, manipulacja, przekłamywanie faktów, a nawet stosowanie przemocy i zwyczajne zabijanie, to dla nich norma.
      Nie dajmy się więc prowokować, turyści z Izraela, o ile zachowują szacunek do Polski i jej tradycji są u nas mile widziani, podobnie jak turyści z innych stron świata. Podłym szumowinom, nie mającym do nas szacunku, mówimy, po staropolsku: Wypier…

    • Nie korzystam z tego idiotycznego serwisu, więc proszę o zacytowanie. Czytałem wypowiedź świadka, który powiedział jednoznacznie, że to „żydzi” (nie mający z Żydami faktycznie nic wspólnego)zaczęli. Obrażano uczucia religijne, barmanka zwróciła im uwagę, podobnie jak goście. Oni nie posłuchali i się zaczęło.
      TA SPRAWA JEST JEDNOZNACZNA – JEST DOKŁADNIE NA ODWRÓT NIŻ TO SIĘ OPISUJE. Restauracja i jej obsługa, z barmanką na czele ZACHOWALI SIĘ PROFESJONALNIE.
      Nie odwiedzam takim przybytków, ale jak będę w Warszawie i ten lokal będzie jeszcze funkcjonował (mam nadzieje, bo skala jadu ze strony lemingów i „postępowców” jest oszałamiająca)to z chęcią pójdę i wyrażę swoje poparcie.
      NIE MA W POLSCE MIEJCA NA CHAMSTWO I PROSTACTWO. A teksty o „antysemityzmie, rasizmie, polonofobii, itd” to można sobie zostawić na dyskusje ideologiczno-polityczne, których ja osobiście mam już dość. Ostatnie 2 lata poświęciłem się temu, obserwując i starając się przeanalizować to co się dzieje w polityce i relacjach międzynarodowych w Europie i na świecie. Wszystko gra, wszystko idzie ku lepszemu, mimo, że propaganda reżimu kłamie jak najęta, że jest inaczej.
      Bredzenie o „powrocie do lat 30-ych” to można sobie zostawić na pogawędkę przy piwie czy winie, w restauracji. Mi osobiście ten okres bardzo się historycznie podoba, na pewno jest on ciekawszy niż lata 20-te, XX wieku oraz pierwsza dekada, minionego stulecia (o czym chyba wielu już zapomniało, bo przecież żyjemy już w drugiej dekadzie, wieku następnego).

      • Dodam, że ta sprawa, podobnie jak Ełk jest już wykorzystywana przez siły starego reżimu (w przypadku Polski), wszelkiej maści liberałów, o lewakach i marksistowskich troglodytach nie mówiąc. Śmieszy mnie, mówienie o jakimś tam „faszyźmie/antysemityzmie” w Polsce, skoro obóz rządzący przejawia jednoznacznie filosemickie i pro-izraelskie postawy. Mi się to do końca nie podoba, bo uważam, że powinno być większe wybalansowanie postaw, ale fakt jest taki, że to przecież PiSiory jeżdżą od lat do Izraela, a premier, powiedziała jednoznacznei o „silnych związkach kulturowych” z ludnością Izraela. No, fakt to fakt, dobrze by jednak było, aby w końcu zacząć oddzielać ziarno od plewy. Są Żydzi, którym należy się szacunek i jest żydostwo międzynarodowe, które należy traktować dokładnie tak jak robiono to przez całe stulecia, tj. „z buta”. Żydzi faktycznie cierpią przez swoich własnych współplemieńców, którzy jątrzą wszędzie gdzie się da, zajmują się jedynie bankowością i handlem, zamiast zabrać się do normalnej, godziwej pracy. No, Izrael na szczęście jest, więc Żydzi mają gdzie mieszkać, mogą się więc udać tam ci, którzy jeszcze z Polski, nie wyjechali (jak Adam Michnik).
        Warto zauważyć, że bardzo często antysemitami są ludzie o lewicowych poglądach, czego dowody widać bardzo często w mediach zachodnich. „Obrona Palestyny” przybiera dosyć mocno ciekawą formę, gdzie używa się retoryki, rodem z niemieckiego magazynu Der Stuermer (jak ktoś nie wie co to, niech poczyta. No, ale wolno, wszak to „antyfaszyści”.
        Kto wie, może ta barmanka, była zniesmaczona nie tylko antykatolickimi czy antychrześcijańskimi wypowiedziami (co zrozumiałe), ale te łze-ofiary, wypowiadały się pogardliwie także o Palestyńczykach czy generalnie Arabach lub Muzułmanach. W dzisiejszych czasach, trzeba wszystko nagrywać, każde zachowanie, bo internet żyje swoim życiem i z każdego, nawet z Żyda-konserwatysty (jak ww. żydowski rabin „nazista”)tudzież z Żyda-obrońcy Palestyny (jak ww. Finkelstein, autor „Przedsiębiorstwa Holocaust)można zrobić antysemitę.

    • usunięte „prawdziwa”… inna nie znaczy prawdziwa, coś przeczytałem, że to Ci ludzie zrobili zadymę rzucali kuflami itd… nie wierzę, że w lokalu nie ma ani jednej kamery i że to lokal nie wezwałby policji i nie żądał zadośćuczynienia… sorry, ale to kit narodowców w obronie knajpy, która do tej pory z narodowcami kojarzona nie była

      • A co mają do tego nacjonaliści? Zresztą jacy? Bo w Polsce mamy wiele nurtów narodowych, ja sam zaliczam się do nurtu zadrużnego(Jan Stachniuk), choć Roman Dmowski także jest bliski memu sercu.
        Pokazujesz kolego, że ty także dajesz się prowokować tym kanaliom. Ja nie wiem, kto tu winny i mnie to nie obchodzi, wnerwia mnie natomiast manipulacja i kłamstwa, tak jak w przypadku Ełku, gdzie sprawa była jednoznaczna – był lokalny rzezimieszek, który za kradzieże powinien dostać karę prac społecznych czy inną podobną oraz byli zwyczajni degeneraci z 3 świata, który za byle przewinienie wsadzają nóż w serce. Wot i tyle.
        Niestety, z przykrością obserwuje, że nasze społeczeństwo jest mocno sponiewierane przez przeszłość, do tego stopnia że Polska ma nawet zdegenerowany nacjonalizm. Właściwie to „narodowcy” o których piszesz, to w dużej części zwykłe bydło, nieoczytane w literaturze, nieznaznajomione w teorii, bładzące w praktyce. O lewakach czy liberałach, zwolennikach Kaczyńskiego wypowiadał się nie będę bo nie chcę nikogo obrażać.
        Prawdziwy nacjonalizm to korporacjonizm, czyli państwo i naród mają być jak ludzkie ciało. Nie ważne kim jesteś, nie ważne jakie masz poglądy, gdzie mieszkasz, jak wygladasz, jesteś Polakiem i masz wobec tego faktu, powinności i obowiązki. Dzisiejszy zdegenerowany świat opiera się na dyktaturze pseudo-wolności, tj zasadzie że każdy może sobie robić co chce, a odwieczne zasady takie jak „oko za oko, ząb za ząb” czy pojęcia jak honor, faktycznie nie istnieją. Ludzkośc sama się wykończy i słusznie bo nie zasługuje na nic innego.
        Ja mówię temu systemowi i temu światu, ww. staropolskie Wyp…ć, wszyscy.

        • I niestety to zdanie dotyczy także autora blogu, z całą sympatią i szacunkiem do Niego. Niestety, brak zachowania nawet krzty neutralności, podobnie jak to było w wielu innych przypadkach, ciązy na pseudo-autorytecie. Ja, na szczęście bloga nie prowadzę i nawet nie zamierzam, choć działam na innych polach, staram sie być aktywny. Blogowanie i chęć dzielenia się informacjami, wiedzą i doświadczeniem z innymi miałoby sens, gdyby z internetu korzystało, tak jak to było 10-15 lat temu, znacząca mniejszość. Dzisiaj, internet to jeden wielki ściek, podobnie jak jednym wielkim ściekiem jest dzisiejsza ludzkość, chodząca na pasku globalistycznego skur…a. Póki co, w Polsce mamy jeszcze (!)względną wolność słowa, ale dopowiem, ze w takich Chinach ludowych, które w oczach wielu ( w tym i „narodowców)jawią się jako coś pozytywnego, tworzony jest system kompletnej, inwigliacji i kontroli, który przypomina już całkowite science-fiction. A kitajce rosną w siłę i zbliżają się do naszych bram.
          Cieszcie się więc, Polacy że macie tylko Kaczora przy władzy i tylko „narodowców” w postaci Mariana Kowalskiego czy jemu podobnych. Bo za 30-50 lat, o ile nic się nie zmieni, będziecie mieć totalitaryzm jeszcze większy niż dzisiaj.

          • Żeby być obiektywnym, trzeba być przeciwko wszystkiemu i wszystkim, bez wyjątku. Jakiekolwiek więc elementy myślenia na zasadzie „nie wolno, nie można, itd” pozbawiają człowieka obiektywizmu.
            Reasumując wywody – Artur zadał naiwne pytanie „jak można w ogóle bić”. No, można, a nawet trzeba. Są ludzie na świecie, co nie uznają innego języka niż język brutalnej siły. Tyle, że stosowanie wobec nich fizycznej przemocy jest oznaką słabości i faktycznym przyznaniem im racji. Przemoc fizyczną powinno stosować państwo – wobec dorosłych rzecz jasna i w pełni poczytalnych osób. Tak było od zawsze i tak powinno być i dzisiaj, „ścieżki zdrowia” nikomu nie zaszkodziły, a może nawet i pomogły, jak to by powiedział niejeden komuch z czasów PRL. Ale przemoc fizyczną należy stosować sprawiedliwie – chamstwo i prostactwo, powinno być rugawano brutalną siła fizyczną, na to nie ma rady. Ja bym dodał jeszcze 2 metody – pracę ficzyną, należałoby pootwierać obozy pracy (niestety niemożliwie do zrealizowania w Polsce, ze względu na historię i konotacje z nią związane) oraz publiczne zawstydzenie. Jak takie osobniki, winne w tym przypadku, musiałby stanąć na ulicy przed lokalem z tabliczkami „To ja jestem winny/winna, ja prowokowałem, itd, itp” i tak musiały stać w czasie nadchodzących mrozów po parę godzin, to by się im odechciało powtarzać swój parszywy proceder (jaki by on nie był, bo mnie nie interesuje, kto zaczął i kto winny).

            • Można by dodać jeszcze opcję, publicznego rzucania odpadkami lub opluwania. No, ale do tego potrzebne byłyby tzw. dyby.
              Czy w Warszawie doczekamy czasów, że na głównym placu będą stały szubienice i dyby, gdzie zbrodniarze i ludzie podli, byliby sprawiedliwie traktowani? Nie wiem czy ja tego doczekam,ale z chęcią wspomogę taką inicjatywę, jeśli się kiedykolwiek ona pojawi.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Artur Michna
Artur Michnahttp://www.krytykkulinarny.pl
Artur Michna - krytyk kulinarny, publicysta, podróżnik, ekspert i komentator najbardziej prestiżowych wydarzeń kulinarnych, audytor restauracyjny, inspektor hotelowy, konsultant gastronomiczny

Teksty ―