Czy Wróżbita Maciej wskazał Top Chefa?

Ten program gości specjalnych miał przeróżnych – mistrzowie kuchni, artyści sceny, sportowcy. W ostatnim odcinku stała się jednak rzecz niezwykła – do oceny potraw kandydatów na mistrza kuchni zaproszono wróżbitę!

Top Chef / fot. youtube.pl
Top Chef / fot. youtube.pl

Nie będę udawał, że śledzę każdy odcinek Top Chef, bo zdecydowanie nie podobają mi się inscenizowane bluzgi, a w szczególności przeklinające kobiety. Zresztą przeklinający mężczyźni nie wypadają wcale lepiej, a wręcz gorzej, jeśli na sztubackie zachowanie pozwalają sobie w towarzystwie promieniującej wszak elegancją Ewy Wachowicz, która czasami przechadza się po kuchni.

Do przełączenia na Polsat zachęciła mnie medialna wrzawa wokół wróżbity Macieja, który został zaproszony do oceny dań kandydatów na najlepszych kucharzy w najlepszym kulinarnym show wszech czasów. Taki dobór gościa specjalnego może dziwić i zaskakiwać, ale skoro to najlepszy wróżbita w kraju, czyli top wróż wszech wróżów, to w pierwszy człon nazwy programu wpisuje się bardzo dobrze, nieco gorzej w drugi.

Wróż Maciej kucharzem nie jest, ale jeśli spojrzeć na rzecz trzeźwo, to w Top Chefie co chwila pojawiają się specjalni goście, którzy z gastronomią nie mają nic wspólnego, bo też i goście restauracji to po prostu goście restauracji a nie gastronomowie. Można się oczywiście zastanawiać, czy wróż jest smakoszem i będzie umiał dobrze ocenić to, co znajdzie się na talerzu, ale należy zauważyć, że lubi bywać w restauracjach, co zresztą odnotowuje na Facebooku. Ot, przykład z wczoraj:

Samo bywanie w restauracjach, nawet o dziwnych porach, nie musi od razu gwarantować smakoszostwa. Postanowiłem zatem obejrzeć program, żeby choć odrobinę się w tej materii upewnić, ale spodziewałem się raczej skandalu niż gastronomicznej prawdy. Skandal rozpętał się bowiem po wizycie wróżbity Macieja w Dzień Dobry TVN na jesieni ubiegłego roku. W zapowiedziach kuszono widza kulinarną magią na ekranie, ale zamiast magii studio wypełnił nieelegancki swąd, który przerodził się w wielką medialną burzę. Nic dziwnego, skoro prowadzący postponowali gościa, oskarżając go o smród w studiu i zgniliznę grzybów – i to wcale nie magicznych, bo dostarczonych przez obsługę programu a nie przez wróża.

Wróżbita Maciej / fot. youtube.com
Wróżbita Maciej / fot. youtube.com

Tymczasem w Polsacie było zupełnie inaczej. Zapowiadający się ekscytująco show okazał się nader spokojny, a przedstawiająca gości Ewa Wachowicz zrobiła to z gracją i uśmiechem. Nikt nikomu nie fundował złośliwości, a ciepło i serdeczność wprost wylewała się z ekranu. Uznałem to za zaskakujące, ale być może to po prostu format spoważniał i dorósł. Jeśli tak, to może realizatorzy nawet nieco przesterowali, bo pełne wypikanych wulgaryzmów wypowiedzi uczestników teraz zdają się być bardziej landrynkowe niż bon moty z Chwili da Ciebie. Od czasu do czasu trafi się też jakieś nietuzinkowe przemyślenie. Medal za złotą myśl odcinka dałbym bezkonkurencyjnej wypowiedzi Łukasza Budzika, który zagadnienie podawania gościom tego, czego nie lubią, skomentował tak:

Pomimo oczekiwań gości można czasami wyjść im naprzeciw, pokazując im coś innego.

Ewa Wachowicz / fot. pl.wikipedia.org
Ewa Wachowicz / fot. pl.wikipedia.org

Poza ujawnieniem tej prawdy o kucharzach, skrupulatne oko kamery nie wyłowiło żadnego bardziej krwistego kąska. Za to ja wyłowiłem pewien zagadkowy wątek,  który – choć przeszedł bez echa – nieco mnie zastanowił.

Ci, którzy program oglądali, musieli zauważyć konsternację, w jaką popadł Patryk Dziamski, gdy analizujący jego osobowość wróżbita Maciej przypisał mu lenistwo i zamiłowanie do „chodzenia na skróty”. Tymczasem to właśnie jego danie wróż ostatecznie ocenił najlepiej. Co więcej, w sieci pojawiło się zdjęcie, na którym wróżbita Maciej wyraźnie wskazuje Patryka palcem. To oczywiście daleko idące przypuszczenie, ale czyż nie można zakładać, że top wróż dyskretnie wskazał top chefa?

Gośćmi w mojej najbliższej audycji w JemRadiu będzie Pan Koza Kaszubski z Gospodarstwa „Kaszubska Koza” oraz znawcy grzybów Elżbieta i Leszek Muzolf. Będziemy rozmawiać o rodzącej się modzie na jedzenie z twarzą oraz o filarach polskiej kuchni. Zapraszam, premiera w środę od 20.00 do 22.00. Jak odbierać JemRadio, dowiesz się na www.jemradio.pl

  1. Nie oglądam tego programu, ale patrząc na to, co się w nim dzieje, nie dziwię się, że wzywają wróża o pomoc. Osobiście to wolę oglądać piekielną kuchnię, bo coś się w tym dzieje, choć najczęściej oglądam przypadkowo. Poziom tych kucharzy zazwyczaj jest wyrównany, o wiele większe różnice widać u jurorów, którzy różnią się od siebie, o wiele bardziej niż wskazywałby na to wygląd. To taka cecha tych programów, widać to w podobnych programach.
    Ciekaw jestem gdzie teraż wróż Maciej zagości. Może przepowie zwycięzce finału „Jeden z Dziesięciu”, a może wskaże, kto się poślizgnie w programie Splash coś tam i spadnie bezwładnie z wysokości 10 metrów (oby nie, bo to by się mogło źle skończyć). A może zaproszą go do Wieczoru Wyborczego jako analityka politycznego, który bedzie wskazywał z dokładnością, lepszą niż exit-poll, wyniki poszczególnych kandydatów.
    Wielkie możliwości dzisiaj stoją przed tym człowiekim, szkoda, że nie kandyduje w wyborach na prezydenta RP. Skoro jest piosenkarz, kulturysta-ochroniarz, adwokat, reżyser-dokumentalista, myśliwy, anorektyczka, samorządowiec-muzyk, były handlarz komputerami i paru jeszcze innych którym trudno jakoś bilżej określić (bo najczęściej nie mają żadnego zawodu i hobby poza politykowaniem), to może być i wróżbita.

    • Czekam tylko na spot, w którym wrózbita Maciej powie z pełnym przekonaniem „Głosuję na Bronisława Komorowskiego”. To będzie już ostateczny argument.

    • Z tą anorektyczką to chyba nie aż tak, ale ogólnie dobrze Jakub przewiduje, bo rzeczywiście media donosiły, że wróż miał wystąpić w Celebrity Splash, ale ostatecznie nie wystąpił 🙂 PS – tego show nie oglądałem w ogóle, więc nie wiem, kto, gdzie i na kogo wskakuje 🙂

      • Nie mogłem znaleźć innego określenia tej wybidzonej i wyhudzonej pani, która zamiast jeść jak człowiek żywi, się pewnie, jedynie ogórkami. Właściwie, to w temacie kulinarno-gastronomicznym, jedynie, popierany przeze mnie kandydat, ex-kulturysta, się wypowiedział stanowczo, zgodnie z moją opinią. No, ale nie będę agitował, każdy niech sam wybiera, jeśli mu się w ogóle chce.
        A co do Celebrity Splash to ja widziałem ten program już dawno na ukraińskim kanale i ciekawiło mnie, kiedy to w Polsce puszczą. Dobrze wiedzieć, że w Polsce są już jakieś ciekawe baseny z dużymi skoczniami, bo myślałem, że nasi sportowcy z tej dziedziny, też muszą jeździć do Niemca albo gdzieś indziej, podobnie jak nasi łyżwiarze.szybcy.

    • Nie mogę się powstrzymać i muszę zaserwować, element wyborczy, bo to co mówi „mój prezydent” do opinii publicznej i tak, z wiadonych względów się nie przebije. W temacie rolnictwa, wyżywienia i ogólnie pojętej gospodarki. To są rzeczy oczywiste, dla każdego, normalnego, racjonalnego człowieka. Jak widać, 99% osób w kraju, woli populizm:
      https://www.youtube.com/watch?v=gQo3qQmow_0

      • Ano właśnie. Mnie zaszokowało jednak coś innego. Otóż Modest Amaro zaczął reklamować…farby. Takie rzeczy tylko w dzikich krajach. Człowiek który ma restaurację z gwiazdką Michelin, prowadzi 2 popularne programy w dużej stacji, wydaje jeszcze jakieś książki, zniżać się musi do reklamowania czegoś co z gotowaniem nie ma nic wspólnego. Rozumiem, że sytuacja w gastronomii i mediach musi być już naprawdę ciężka, na ZUS pewnie panu Amaro nie starcza, więc musi dorabiać po kątach. Ale jak to powiedział słusznie znany aktor, Linda „Polska to chory kraj, bo po tylu latach sławy aktorskiej, musi reklamować wódę i coś tam jeszcze (tak to jakoś brzmiało, nie pamiętam, czy mówił o tych suplementach diety, ale o wódce wspominał). Tu zresztą bardzo trafny komentarze:
        http://www.fronda.pl/a/linda-o-polsce-i-polakach-schamielismy-totalnie-zrobilismy-sie-prowincja,32118.html
        http://film.onet.pl/wiadomosci/boguslaw-linda-zrobilem-50-filmow-i-nie-mam-z-tego-nic/g914mz-linda,artykuly,505951.html

          • Nie zaglądam na serwisy plotkarskie, ale przy tej okazji, jak szukałem informacji o tym panu, zajrzałem i wiele rzeczy się dowiedziałem. Otóż okazuje się, że pan Amaro, który nazwisko przyjął po żonie, rozwiódł się…ale nazwisko zostawił. CIekawe czy zawarł z ex-żoną jakąś umowę, bo przecie, teraz to ona, powinna zbierać kasę z nazwiska, czyż nie? Jeśli nie, to jest głupia i naiwna, ale patrząc na zachowania „okołokulinarne” tego pana, to być może bezwględnie ją wykorzystał. Ja obstaje jednak przy swoim dawnym zdaniu, że numerem 1 polskiej gastronomii jako osobowość, jest Ewa Wachowicz, kobieta z klasą i na poziomie. Gdyby cała reszta była w połowie tak profesjonalna jak ona, to poziom byłby o wiele lepszy.
            A tak, mamy wspomnianą przez Lindę prowincję i to najczęściej spotykaną w Warszawie. To to tak jak w Rosji, gdzie po rewolucji bolszewickiej, chamy stały się panami, a panowie, skończyli w rynsztoku lub masowych grobach.
            Obecność wróża Macieja to tylko wisienka na torcie na tym prowincjonalnym weselisku.
            Przy okazji dodam, że jestem pod wrażeniem tego co mówi znany, nie wróżbita, ale jasnowidz. Kiedyś już podawałem jego komentarz, ale ten komentarz wydają także trafne:
            https://www.youtube.com/watch?v=pxT67ISyEsU
            Bardzo chciałbym, żeby tego pana i jego wypowiedzi, dużo częściej promowano w mediach, a nie wróżbitę Macieja.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Artur Michna
Artur Michnahttp://www.krytykkulinarny.pl
Artur Michna - krytyk kulinarny, publicysta, podróżnik, ekspert i komentator najbardziej prestiżowych wydarzeń kulinarnych, audytor restauracyjny, inspektor hotelowy, konsultant gastronomiczny

Teksty ―