Czy bohaterowie dotrą bezpiecznie na drugą stronę tunelu? Co spotka ich po drodze i jaką sprawnością wykaże się Jeusebia Anusowa? Odpowiedzi na te pytania w dzisiejszym odcinku. Królem menu jest dziś racza potrawka.

Dziewiąty odcinek naszej interaktywnej powieści kulinarnej pachnie potrawką z błotnych raków, ale nie tylko jeść będą nasi bohaterowie. Przede wszystkim muszą dotrzeć na drugą stronę tunelu, przez który przeprowadzają ich brytyjscy agenci. Przypominam, że pod każdym nowym odcinkiem jest pytanie, na które możesz odpowiedzieć, klikając jedną z opcji. Dzięki temu masz wpływ na dalsze losy bohaterów. Decyduj!
Ponieważ Poszukiwacze czerwonego rieslinga to lektura tylko dla dorosłych o mocnych nerwach, toteż, pozostając w odpowiedzialności za wewnętrzny spokój pozostałych, wyraźnie zaznacza się, aby czytelnicy ze skłonnością do omdleń, słabego serca i wątłego zdrowia uprzejmie powstrzymali się od lektury. Poleca się im porcję potrawki z raków błotnych, który mogą sobie sporządzić według załączonego niżej przepisu i zjeść z pszenną bułeczką. Zaś śmiałkowie głosują, bo bohaterowie znajdują się w nie lada opałach! Wszystkim życzę smacznego!
9. Poszukiwacze Czerwonego Rieslinga. Przeprawa.
Potrawka z raków błotnych
Składniki
- 1 kg świeżych raków
- duży pęk koperku
- kostka masła do masła rakowego
- pół kostki masła do farszu
- 30 dkg tartej bułki
- 6 jaj
- pęczek koperku
- 10 dkg mąki
- 0,5l kremówki
Przygotowanie
Oczyszczone raki wrzucić do wrzątku i gotować przez 5 minut pod przykryciem. Po wystudzeniu oddzielić mięso od skorupek, pamiętając, żeby usunąć czarny przewód pokarmowy. Mięso przełożyć do naczynia i zalać je wywarem z gotowania. Skorupki wysuszyć, większe kawałki pancerzy pozostawić do późniejszego faszerowania, a mniejsze zmielić i wrzucić na roztopione na patelni masło, zalać odrobiną wywaru z gotowania. Gdy na powierzchni zacznie się pojawiać czerwony tłuszcz, zebrać go ostrożnie, przełożyć do oddzielnego naczynia i odstawić do wystudzenia. Powstanie masło rakowe
Masło i żółtko utrzeć na puszystą masę, dodać do niej posiekane mięso z raków, koperek, tartą bułkę i ubitą pianę z białek. Całość dokładnie wymieszać, po czym przełożyć do pancerzy, które następnie delikatnie przenieść do wywaru i gotować kilka minut na małym ogniu. Po ugotowaniu przełożyć do naczynia.
Na patelni roztopić masło rakowe, dodać mąkę, rozprowadzić wywarem z gotowania raków i wykończyć śmietanką, doprawić solą, pieprzem, dodać posiekany koperek. Sosem zalać ugotowane raki w skorupkach. Podawać na gorąco.
W Polsce gatunek ten objęty jest częściową ochroną gatunkową, tak jak rak szlachetny.
Ale czy ktoś ten zakaz egzekwuje? Ludzie jak wilcy…