Co kryła tajemnicza saszeta? Kogo skusi ozorkowy salceson a kogo chałwowy wafelek? Czy warto sięgać po kąski niewiadomego autoramentu?
To już czwarty odcinek naszej interaktywnej powieści kulinarnej. Tym razem czytelnicy podjęli decyzję, że z celi bohaterowie zostaną przetransportowani na plebanię, gdzie zjedzą kolację. Jak wygląda plebania i czy bohaterom uda się zjeść kolację?
Ponieważ Poszukiwacze czerwonego rieslinga to lektura tylko dla dorosłych o mocnych nerwach, toteż, pozostając w odpowiedzialności za wewnętrzny spokój pozostałych, wyraźnie zaznacza się, aby czytelnicy ze skłonnością do omdleń, słabego serca i wątłego zdrowia uprzejmie powstrzymali się od lektury, zadowalając się skarmieniem wafelków chałwowych, które w tym odcinku stanowią wynagrodzenie i pocieszenie, sporządzonych według poniższego sprawdzonego przepisu.
4. Poszukiwacze Czerwonego Rieslinga. Wieczernik.
WAFELKI CHAŁWOWE
Składniki na 12 sztuk
20 dkg chałwy, pół kostki masła, tabliczka mlecznej czekolady, tabliczka gorzkiej czekolady, trzy arkusze andrutów
Przygotowanie:
Chałwę rozkruszyć, dodać miękkie masło, wymieszać. Dodać rozpuszczoną w kąpieli wodnej i ostudzoną mleczną czekoladę. Masą smarować andruty tak, aby uzyskać 5-6 warstw, całość obciążyć i zostawić na kilka godzin. Pokroić w kwadratowe torciki lub podłużne batony. Polać rozpuszczoną gorzką czekoladą.