Kończy się rok, pierwszy rok obecności Krytyka Kulinarnego w sieci, to dobry moment na pierwsze podsumowania. Gdy pod koniec stycznia 2010 blog startował, zakładaliśmy, że będzie małym dodatkiem do istniejącego od kilku lat portalu smakoszy z Pomorza PoszukiwaczeSmaku.pl. Potrzebne było bowiem medium, które mogłoby spojrzeć na świat gastronomii w szerszej perspektywie, co najmniej ogólnopolskiej, a przy tym nie ograniczać się jedynie do relacjonowania zdarzeń, ale zabierać głos w dyskusji na temat jedzenia w Polsce i na świecie, słowem – wpisać się w gastronomiczny świat blogosfery.
Po niespełna roku okazało się, że uczeń przerósł mistrza i blog Krytyka Kulinarnego popędził w świat zostawiając swój macierzysty portal PoszukiwaczeSmaku.pl daleko w tyle. Statystyki, analizy i odzew medialny wskazują, że KrytykKulinarny.pl jest chętnie czytany, komentowany i cytowany. Ba, staje się opiniotwórczy.
Pierwsze wpisy na blogu powstawały w duchu krytyki polskiej rzeczywistości gastronomicznej: bylejakości, miernoty i tępoty smakowej. Los chciał, że kilka tygodni po powstaniu bloga TVN wyemitowała pierwszy odcinek nowatorskiego w polskich mediach restauracyjnego reality show Kuchenne Rewolucje Magdy Gessler. Krytyk Kulinarny napisał o tym na blogu i od tego czasu jego poczytność zaczęła błyskawicznie rosnąć. Kolejne wpisy z pogranicza kulinariów i mediów pojawiały się coraz częściej, bo i w mediach zaczęło być bardziej kulinarnie. Krystalizowała się polska scena kulinarnych gwiazd, a one same zaczęły gościć na blogu: Magda Gessler, Joanna Brodzik, Pascal Brodnicki, Marek Kondrat, Adam Gessler i Robert Makłowicz. Statystyki pokazywały, że czytelnikom bardzo podoba się taka kulinarno-medialna mieszanka, coraz chętniej zaglądali na blog, zostawiali coraz więcej komentarzy.
Szczyt popularności blog Krytyka Kulinarnego osiągał w okresie emisji bodaj najbardziej kontrowersyjnego programu kulinarnego w historii polskiej telewizji Wściekłe Gary Adama Gesslera, gdy wskaźniki odwiedzin bloga sięgały 2500 dziennie. Nic dziwnego, że wpis na temat Wściekłych Garów najchętniej komentowano. Zebrał on ponad 70 komentarzy z niemal 400 pozostawionych przez czytelników na blogu w minionym roku. Trzeba dodać, że ogromna większość komentarzy to przemyślane i wyważone opinie, które jednocześnie świadczą o klasie naszych czytelników. Opinię tę zdają się potwierdzać sami czytelnicy, choćby dzięki mechanizmowi oceniania komentarzy, który pozwala wyróżnić te ocenione najwyżej.
Miarą stopnia opiniotwórczości medium jest powoływanie się na nie w innych mediach. Naturalną koleją rzeczy blogi często nawzajem powołują się na siebie i co najmniej kilkakrotnie Krytyk Kulinarny był na innych blogach cytowany. Jednak powoływanie się na blogi w ogólnopolskiej prasie czy radiu traktować należy już jako znacząca nobilitację. Tym bardziej mi miło, że Krytyk Kulinarny miał zaszczyt pojawić się w dwóch ważnych mediach: na łamach Gazety Wyborczej i na antenie Radia Plus.
W weekendowym wydaniu Gazety Wyborczej – Wysokie Obcasy miałem zaszczyt wypowiedzieć się na temat śledzi bałtyckich, zaś w ogólnopolskim paśmie Radia Plus Iwona Demska rozmawia ze mną o dobrych i złych restauracjach i sylwestrze przy stole. Rozmowa toczy się przy kanapkach w stylu Trześniewskiego, o których w programie też opowiadamy.
Mijający rok był dla mnie bez wątpienia dobry. Mam nadzieję, że nadchodzący będzie jeszcze lepszy, czego i Państwu życzę.
Artur Michna,
Krytyk Kulinarny
Gratulacje i oby tak dalej ! pozdrawiam
ja się tylko zastanawiam, dlaczego tak mało ludzi piszących blogi, stara się pisać krytycznie. Pozdrawiam i gratulacje.
Ostatnio przetacza się przez sieć opinia, że bloger dopiero wtedy jest wiarygodny, kiedy pisze o czymś krytycznie…
Zbyt często jednak wygłaszający to zdanie mylą krytykę z krytykanctwem. Na szczęście Krytyk zna tę różnicę – czego mu gratuluję i życzę dalszych sukcesów 🙂 Fragmentem o śledziach byłam mile zaskoczona.
Fantastyczny blog-agora, gdzie można podyskutować o – czasami siermiężnawej, ale na pewno zawsze wielobarwnej – polskiej rzeczywistości kulinarnej czy okołokulinarnej. Z naciskiem na „okołokulinarnej”, bo Krytyk – chwała! – nie wpada w enklawę specjalistycznego dyskursu, ale przyjmuje szeroki punkt widzenia, stwierdzając, że kulinaria są wszak dla ludzi i przez ludzi tworzone w najróżniejszych kontekstach.
Lektura obowiązkowa nie tylko dla fascynatów i antropologów/socjologów jedzenia.
Szczere gratulacje!