Czy Magda Gessler uśmierca restauracje?

Druga seria Kuchennych Rewolucji dowodzi, że nie każda wizyta Magdy Gessler w podupadłej restauracji musi kończyć się happy endem. Po stosunkowo monotonnym pierwszym odcinku, o którym pisałem kilka tygodni temu, można było odnieść wrażenie, że nowa seria kulinarnych potyczek będzie senna i nieciekawa. Jednak już od drugiego odcinka dramaturgia programu radykalnie się zmieniła, a jego bohater, lubelski Jeszburger, w efekcie upadł. Niefortunnie zakończyły się też rewolucje w stołecznym Wok and Roll Sushi, toruńskiej Zamkowej i podwarszawskiej Broniszówce, a wszystkie z lokali, poza – przynajmniej na razie – Broniszówką, zamknięto.

Portale plotkarskie i użytkownicy forów internetowych od razu znalazły winnego porażek: a jakże, Magdę Gessler! Posypały się gromy. Czytaliśmy: „Magda Gessler uśmierca restauracje, kuchenne rewolucje się nie udają, kolejna porażka Magdy Gessler”. W ferworze dyskusji nad okrucieństwem śmiertelnych pocałunków Magdy Gessler ginie jednak, jak to zwykle bywa, sprawa zasadnicza.

Na sprawę zasadniczą składają się cztery grzechy główne, które cechują wszystkich pechowych restauratorów. Nazwałem je tak: cwaniactwo, bezmyślność, zarozumiałość i arogancja. Wszystkie cztery łącznie, w mniejszym lub większym stopniu, opisują bohaterów niefortunnych odcinków. Ale też każdy z feralnych bohaterów może poszczycić się niejaką przewagą występowania jednej z cech nad pozostałymi. I tak:

Cwaniactwo – doskonale zilustrowane zachowaniem właścicieli Jeszburgera, którzy wizytę kamer traktowali li tylko jako okazję na tanią reklamę i skuteczny PR, a same zmiany potraktowali jak niepotrzebne zawracanie głowy, bo łatwiej i szybciej robić po swojemu, a że nieuczciwie i wbrew zaleceniom, to już mniej ważne. Jeszburger upadł.

Bezmyślność – pokazana na przykładzie właściciela Wok and Roll Sushi z warszawskiej starówki, który mógłby otworzyć w swoim lokalu pijalnię kefiru, a interes i tak szedłby sam, bo w takiej lokalizacji nie może być inaczej. Pewnie właśnie dlatego właściciel postanowił tym razem nie przemęczać się myśleniem i, zamiast odcinać kupony po, było nie było, pomyślnej rewolucji, sam zamknął swoją restaurację i oddał ją w zarząd sieci sprzedającej fast-food. Wok and Roll sushi nie istnieje, ale może i dobrze, bo właściciel teraz już wcale nie musi myśleć.

Zarozumiałość – to grzech właścicieli Zamkowej z Torunia, której sama lokalizacja gwarantuje sukces, pod warunkiem wszak, że lokal stanie się przyjemną knajpką, a nie odrażającą dziurą. Właściciele Zamkowej okazali się jednak wyjątkowo oporni na sugestie Magdy Gessler, nie chcieli zmian, bo sami wiedzieli najlepiej, co robić, aby odnieść sukces. Lokal nie zdołał dotrwać nawet do emisji odcinka. Zamkowa została zamknięta.

Arogancja – cecha, którą należy przypisać wcale się samemu właścicielowi Broniszkówki, bo ten sam skazał się nie niebyt, a jego kuzynce, która nonszalancko przejęła stery i postanowiła wynieść się ponad konieczność jakichkolwiek zmian w lokalu. Szef kuchni nie umie gotować, a w kuchni jest brudno, ale co z tego? Nic. Nie zmieniono szefa, w kuchni dalej jest brudno, w menu też po staremu. No w końcu jakim prawem jakaś Magda Gessler ma czelność sobie wchodzić i zmieniać?

Właścicielom lokali, którym udało się przezwyciężyć te złe cechy, abo tym, którym przytrafiło się ich nie mieć, odnieśli po emisji programu sukces. Dobrze dzieje się też przynajmniej w niektórych lokalach odmienionych po pierwszej serii. W miniony czwartek odwiedziłem gdańską Panoramę, która cały czas cieszy się niesłabnącym powodzeniem. Chociaż kuchnia tego miejsca jest w dalszym ciągu poniżej poziomu mojej akceptacji, to jednak Panorama znalazła chyba swoją niszę. Ludzie chętnie wpadają tam, żeby spotkać się ze znajomymi, zjeść coś lekkiego i pooglądać stary Gdańsk przez lornetkę.

Zatem może być i optymistycznie, ale bez wyrzeczenia się czterech grzechów głównych o sukcesie nie ma mowy. Na szczęście.

  1. dokładnie! też ostatnio nad tym myślałam i wysnułam te same wnioski co Ty. ludzie cały czas myślą, że ten program to tylko reklama, a tak naprwdę niechęć wobec zmian może wręcz zniszczyć lokal!

  2. Nie ogladam tego programu systematycznie wiec nie moge sie za bardzo wypowiadac na ten temat 🙂 Zastanowila mnie jedna rzecz w tym, co piszesz. Nie rozumiem wlascicieli lokali, ktorzy mysla ” jakim prawem jakaś Magda Gessler ma czelność sobie wchodzić i zmieniać?”. W koncu to oni sami pewnie zglosili ten lokal do programu czyz nie? Chyba, ze sie myle (na jakiej zasadzie wybierane sa te lokale?). No i poza tym do zmian trzeba dorosnac.

    P.S. Ogladalam wczoraj (po raz pierwszy) program „Ugotowani”. Na usta cisnie mi sie tylko jedno slowo: ZENADA .

  3. Ja oglądając odcinek toruński pomyślałam: Pani Magda powinna doprowdzić do upadku ten lokal, a nasępnie go kupić, ponieważ lokalizacja jest tam rewelacyjna :). A na poważnie: też nie rozumiem osób, które zgłaszają sie do programu (czyli wiedzą, że coś jest nie tak), a potem tylko narzekają i nic nie zmieniają. Co jednak przeraża mnie najbardziej to ogromna grupa „kucharzy i kucharek”, którzy wogóle nie potrafią gotować! Skąd tacy się biorą w tym zawodzie?

  4. mój brat stwierdził po obejrzeniu kilku odcinków, że on w trasie woli zatrzymać się w McDonaldzie niż w przydrożnej knajpie, bo przynajmniej ma gwarancję że zje świeżo…

    przeraża mnie fakt, że tyle ludzi prowadzących restauracje nie umie gotować, że nie chce się doszkalać, nie ma ciekawości próbowania nowych rzeczy. Skąd są ci ludzie? może ze szkolnych stołówek?

    Z przyjemnością wpadłabym do knajpki gdzie jest krótkie menu, gdzie mam wybór dwóch dań – jak w stołówce pracowniczej. Byleby te dwa dania były smaczne. To, by nie były tłuste jest już innym życzeniem, tak samo ważnym.

    • Z tą świeżością – nie byłabym taka pewna… Jakoś zawsze mi się zdarza, że jak biorę coś w McD na wynos, to dostaję zdechłego pomidora albo hamburgera bez hamburgera, albo shake o innym smaku niż prosiłam…
      Dlatego nie chodzę 😉 A „w trasie” polecam Ikeę 😉

    • Twój brat ma już mózg rozmiękczony chemią którą dodają do żarcia w McDonaldzie. Trudo żeby taki plastik miał się zepsuć, pogratuluj bratu dobrego gustu i smaku… Nie wszyscy chyba oglądali program TVN gdzie kanapkę z McDonalda zostawili na miesiąc z szafie. Po tym czasie wyglądała identycznie jak przed miesiącem. Wnioski każdy niech sobie wyciągnie i się dwa razy zastanowi zanim zabierze tam swoje dzieci.

  5. Magda Gessler nie uśmierca restauracji, ona w reanimuje trupa. Sama się zdziwiłam oglądając poprzedni, broniszowski, odcinek: o co tu kaman, pani Magda przyjeżdża, ratuje, podpowiada co i jak aby działo się lepiej, a tu d…! Żadnych wprowadzonych przez panią Magdę zmian, wszystko wróciło na stare tory, no co co kaman, po co była ta cała rewolucja, co ma znaczyć wzruszanie ramion przez właścicieli, obrażona mina i wyniosła postawa, zgłupieć idzie. Tak, Krytyk Kulinarny ma rację, powyższy post celnie opisuje zjawisko postprogramowe Rewolucji, to buta i pyszałkowatość właścicieli uśmierca restauracje. I tylko pani Magdy szkoda, jej czasu, zaangażowania i pasji.

  6. Jestem torunianką i wstyd mi było za właścicieli ,,Zamkowej”.Ich nonszalancja granicząca z głupotą doprowadziły tę restaurację do upadłości.Wściekłość mnie ogarniała,gdy widziałam ,,wyczyny” właścicieli i wysiłki p.Magdy,by cokolwiek udało się tam zmienić.Widać było,jak nie może się przebić przez upór tych ludzi.Nie żal mi ich w tej sytuacji.Mają to, na co zasłużyli!

  7. Święte słowa. A „grzechy główne” popełniają, niestety, właściciele większości lokali, jakie znam. I to jest bardzo smutne, bo nawet w Krakowie, gdzie restauracja restauracją pogania, lokali wartych odwiedzenia jest może… 10?

  8. Ci Gesslerowie to zielonego pojecia o gotowaniu nie maja .. To widac jak ona sie 'czuje’ w kuchni , a ten jej pieknis to najwieksza beznadzieja jaka widzialem … jest tak nie apetyczny ze mi sie odechciewa jesc a ta gruba Magdunia to jej sie w glowie pomieszalo .. gwiazda z wiejskiego dworu … niech wpadnie do mnie na niedzielnyu obiadek to pokaze grubej jak sie gotuje … nieudolne przemadrzale babsko i oblesny Adasko … chcailbym odwiedzic ich zaplecze … milionerzy z koziej wolki…

  9. Tak się składa że telewizja pokazuje to co ludzie mogą łyknąć. Głupich programów nie brakuje. Pani Magda jakoś się wkręciła w taki cyrk i naraziła się na otwartą krytykę publiczną. Osobiście nie lubię tej pani, jej styl na pewno nie jest dobrym wzorcem do naśladowania. A co do idei samego programu to przecież każdy wie że nie ma cudów, nie da się jednym dotknięciem różdżki wszystkiego zmienić.

  10. Byłem w jej osławionej restauracji na Marszałkowskiej. Kelnerzy ruszają się jak muchy w smole Pieczywo do barszczyku podane pod koniec. Polędwica to nie jadalna podeszwa Pieczone ziemniaki zimne OHYDA!!!!!!!!!!!!!!!!! Ciasta lepsze kupisz od kobiet z pod Mińska które przywożą w koszyku i sprzedają pod Uniwersa-mem. Kompletna porażka Z całą odpowiedzialnością nie polecam. Ach espresso było dobre To jest autorytet??????????????

  11. najbardziej podoba mi sie pytani Pani Gesler czy ryba jest mrozona.Ryb apsuje sie szybciej niz mieso .A czy ktos pytal w restauracji czy mieso jest swieże?czy przed chwila baran,swinka ,czy krowka zostaly zabite na zapleczu?

    • Pani Magda jest dla mnie Po prostu super wiem że to banalne ,ale tak myślę noszę się z zamiarem uruchomienia knajpki w ,której panował by, ład porządek oraz proste potrawy robione wyłącznie ze świeżych produktów.Rady Pani Gesler były by dla mnie nieocenione .wiktor19673@wp.pl

  12. Oglądam ten program w miarę systematycznie. Stwierdzam, że lepiej wziąć kanapkę na drogę niż trafić to takich knajp. Odcinek z zupkami, sosami w proszku mnie dobił. Tak wyglądają niestety nasze restauracje.Brud i smród i niedouczeni kucharze, to ja już lepiej gotuje, choć nie zawodowo. Dziwi mnie też niechęć właścicieli okazywana Pani Gessler. Jak nie chcieli, to po co się zgłaszali do tego programy. Pani Magdo gratuluje. Jest Pani rewelacyjna i chętnie wpadnę do Pani restauracji na małe co nieco 🙂

  13. najlepiej było z restauracją z kwaśnicą nie pamiętam gdzie facet od kilku lat dostaje medale za kwaśnice a ta kudłata wpada do niego i twierdzi ze to nie jest kwaśnica , i ohydnie wygina minę smakując potem dodaje dwie kulki na 100 litrów ziela angielskiego i nagle pyszna kwaśnica . Moim zdaniem struga nie wiadomo kogo a mi osobiście bardzo nie smakowało w jej restauracji . Poza tym mówi się że zatrudnia najlepszych kucharzy w Polsce zatem oni gotują a nie ona , niech rewolucje robi ze swoim nadwornym kucharzem a sama niech rachunki prowadzi w swej knajpie, lub maluje obrazy jest malarką a nie kucharzem chyba ze jej kuchnia smakuje w Sofii , Hawanie lub Madrycie taka z niej polska kuchnia ,czyżby wypaliła się za granicą i zaczęła szukać szczęścia w Polsce . Restauracji pani Gessler osobiście nie polecam byłem w trzech i wielka lipa , karkówka bardziej mi smakowała w barze przydrożnym pod włocławkiem ,buda z desek

    • Faktycznie u nas „Kwaśnica” jest kultowa nawet udało się nam ugotować mega rekordową tylko 7.350 litrów tarfiliśmy do Księgi Rekordów Guinnessa – cała została zjedzona i nikogo nie zatrulismy. Nasza kwaśnica podawana w restauracji i jej smak był cały czas modyfikowany pod naszego klienta. To co powiedziała Magda „że Kwaśnica jest za mało kwaśna” to totalna bzdura. Gotujemy dla naszych Gości a nie dla jej wobrażenia „o czymś”. Jak gotowaliśmy kwaśnice po góralsku na nie płókanej kapuście i wodzie z beczki to z sali wracało 60% nie zjedzonej zupy. Więc gotujemy ją bardziej łagodnie i wszystkim smakuje. Ale jak ja bym dostawał za 5 dni pracy 60.000.-zł to dla formuły programu też by mi nic nie smakowało. Jedno co Magdzie się należy to to że jest wspaniałą Kobietą z orginalnym spojrzeniem na rzeczywistość… Uważam, że nasz program został bardzo kiepsko zmontowany, było bardzo dużo fajnych sytuacji którę umknęły. Ale Magda bardzo nam pomogła, zwłaszcza mi zwracając uwagę na błędy których jak człowiek siedzi w jednym miejscu nie widzi ze swojej perspektywy. Po emisji programu byłem zaskoczony tym że to wszystko za trybiło, ale chyba to jest kwestia tego czy się chcę „rewolucji” czy nie. A tak a propo Gościniec „Franz Jozef” w Katowicach też padł… Ale to z pewnościa nie była wina Magdy.
      Pozdrawiam wszystkich i zapraszam w Beskidy nawet jak jedziecie po drodze na południe europy np: do Włoch, Choracji czy na narty do Austrii to możecie przekraczać granicę w Zwardoniu i po drodze zjeść obiad u nas. Polecam również zwiedzenie muzeum Browaru Żywieckiego za jedyne 16.-zł można zobaczyc super interaktywną ekspozycję, wypić piwo prosto z produkcji i jeszcze dostaje się okolicznościowy kufel, a jak przyjedziecie do nas to jeszcze eXtra certyfikat zwiedzania. Zapraszam na naszą stronę http://www.horolna.pl
      P.S. nie oceniajcie tak surowo Magdy bo naprawdę robi kawał dobrej roboty tylko nie wszycy właściciele potrafią to wykorzystać…

  14. Oglądam ten program od samego początku, jedyny tego typu, bo podoba mi się jego formuła.
    Oczywiście z tekstem powyższym podpisuję się obiema rękami, bo moja opinia jest taka sama.
    Ale bardziej uderzył mnie fakt, że praktycznie każda „restauracja”, w której M. Gessler była, na początku – w żadnym wypadku – nie zasługiwała na takie miano. Przeraża mnie fakt, że choć idę do miejsca raczej ekskluzywnego (restauracja! A nie bar mleczny czy knajpa przydrożna) to dostaję jedzenie z paczek, masa chemii, polepszaczy, wszystko mrożone i odmrażane, starocie z dnia poprzedniego… No ludzie, tak w Polsce wyglądają restauracje? Podkreślam słowo: restauracje.
    Rozumiem jakąś budę z fast foodem, albo przeciętny bar, ale restauracja?
    Wstyd. Wstyd i hańba. Ciężko obwiniać akurat M. Gessler, że pokazuje brud na ścierce, syf w kuchni i wytyka brak kwalifikacji personelu. Pokazuje jak jest i próbuje przemawiać do rozsądku właścicielom. Raczej powinni być jej za to wdzięczni (tam, gdzie rewolucja się udała) i potencjalni klienci również (tam, gdzie się nie udała).
    Czy komukolwiek będzie brakowało takiego tworu jak wspominany Jeszburger? Przynajmniej nikt się nie otruje.
    Takich programów jak ten M. Gessler powinno być więcej.

  15. Mnie dziwi , że Sanepid się nie doczepił do tej pseudo kucharki … przecie te kudły te loki owszem piękne ale do jedzenia wpadnie to nie jest fajne toż to niedopuszczalne !!! Bez Czepka i ona się nazywa profesjonalistką ??

  16. Mnie dziwi , że Sanepid się nie doczepił do tej pseudo kucharki … przecie te kudły te loki owszem piękne ale do jedzenia wpadnie to nie jest fajne toż to niedopuszczalne !!! Bez Czepka i ona się nazywa profesjonalistką ?? Żałosna Kobiecina !!! Ja bym od takiej niby kuchareczki nawet patykiem jedzenia nie tknął bojąc się , że w daniu pływają jej kłaki … Ona czepia się o czystość w kuchni itp … to niech najpierw się zajmie swoim łbem !!! Bo takie długie luźne włosy bez czepka to niedopuszczalne wg. zasad BHP … Widać jaka „znawczyni” Żal !!!!

  17. No więc przed chwila skończyła się emisja kolejnego odcinka Kuchennych Rewolucji, i podobało mi się to, że włąściciel i kucharze zastosowali się do zalecń Magdy Gessler. MOże i ma bujne włosy, ale co z tego, nie jest może Gordonem Ramseyem, i prowadzi to po swojemu, ale ma efekty. NIe znoszę złęj kuchni, chociazby w gdańskich Sphiksach, brud smrud i oszukują klientów. Trzeba to niszczyć i piętnować, żadna przyjemność pić z brudnego kieliszka, wino którego jest za mało i jest obrzydliwe, a kieliszek to ok 20 zł.

  18. Pani Magdo.
    jest pani beznadziejnie sztuczna. W życiu nie widziałem tak źle zrobionego programu. Proszę mi tego zaoszczędzić. Aha, i ta Pani pewność siebie, to już Wojewódzki przerobił. Myslę że stać Panią na więcej orginalności.

  19. Wielka kreatorka smaku i kunsztu kulinarnego!!! Dziś byłem na spacerze z rodzina na warszawskiej starówce i przechodziłem obok pierwszej i flagowej restauracji Pani Gessler. Jeden wielki kicz i bałagan… przed drzwiami stoi gromada choinek i tui. Niby nic, kawałek iglastego lasu w centrum warszawy, ale na tych iglakach nadal wiszą bożonarodzeniowe ozdoby.
    Świecidełka, czerwone kokardki i bombki, niezła kreacja i smak w przeddzień wiosny i Wielkiej Nocy!!!

  20. Czepiacie się, kobieta robi wielkie pieniądze na swoich restauracjach i programie i tyle. Nie doszłaby do tego gdyby była taka beznadziejna jak piszecie.

  21. Pani Magdo,uwielbiam pani program .Moim zdaniem jest pani bardzo orginalna.Polski naród jest z natury //nudny ,nie lubi się fajnie bawić,uwielbia krytykować…moim zdanie rewolucja ,którą Pani robi jest potrzebna.Bo wiele osób chce robić interes ,pierw myśli o kasie ,a potem o kliencie ,a pani program przdstawia ” pierw klien ,a potem kasa”i nie zgadzam się z wieloma komentarzami…myśle ,że pani Magda ma dużo pieniędzy i robi dla wielu ludzi by im pomóc i dla ogladających,bo,ja świetnie się bawie .I też ,jak ide do restauracji ,chcę być miło obsłużona i dobrze zjeść….a Polakom brakuje kultury i doswiadczenia!!!!”więc wielki respekt dla Pani Magdy”

  22. Mam wielki szacunek dla p. Magdy Gessler – od czasu do czasu kupuję wyroby cukiernicze na Mokotowskiej w Warszawie – dla mnie to najlepsze ciasta w Stolicy, po prostu dzieła sztuki.

  23. Ludzie obudźcie się!!!!Pani Magda odwala kawał dobrej roboty!Wydaje się,że ma do czynienia z dorosłymi ludźmi-a oni idą na zaplecze i ją wyzywają!!!Kurczę to po co ją zapraszają?Pani Magda nie narzuca jakiś nieosiągalnych poziomów-tylko czystość,świeżość i fajny pomysł.A tu syf,kiła i mogiła i zero wniosków-może lepiej taką knajpę na zakład pogrzebowy przekształcić?Dlatego cieszę się,że jest program Pani Magdy-będąc w ciąży przejeżdźałam koło Broniszówki-co by było gdyby uraczyli mnie tym gów… i coś stałoby się z dzieckiem!!!!!Gdzie jest sanepid???Szok!!!!Lepiej zjeść bułkę i kabanosa niż raczyć się u BRUDASÓW!!!

  24. @Tola80
    Na złodzieju „czapka gore” jak to się ładnie mówi, albo „najciemniej pod latarnią”. Pani Magda Gessler, nie jest żadną ekspertką ani od gotowania, ani tym bardziej od HIGIENY.
    Polecam poczytać komentarz dyrektora Powiatowego Sanepidu w Lublinie, gdy pokazano odcinek z „Jesz Burgerem”. Dyrektor powiedział, że ta pani nie zachowuje JAKICHKOLWIEK NORM SANITARNYCH. Jak można ludziom włazić na zaplecze i roznosić kłaki po garnkach?? Jak Magda Gessler chce oceniać innych, to niech lepiej zacznie sama od siebie i niech założy przynajmniej czepek, żeby jej blond-włosy nie wpadały do zup, sosów czy sałatek.
    Była w Lublinie restauracja firmowana przez tą panią. Nie utrzymała się, a Sanepid kilka razy musiał tam interweniować.
    Jednym słowem w 100 procentach masz rację, Tola80, ale czołowym brudasem Polski jest Magda Gessler, promotorka zup z włosami.
    Pani Magda niech lepiej pokaże świadectwo ukończenia kursu kucharskiego, bo o dyplom raczej nie ma co prosić.
    A co do Adama Gesslera to w ogóle brak słów. Ktoś, kto zalega kilkanaście milionów czynszu, powinien stanąć już dawno przed sądem, a nie prowadzić programy w telewizji.

  25. Witam.Od pewnego czasu ogladam program Kuchenne Rewolucje.W mojej ocenie sa swietne.Sa rzeczowe ,dowcipne, pokazuja czesc naszej rzeczywistosci.Osobiste podziekowania skladam nz rece Pani Magdy, krytykowac jest latwo (nasza narodowa cecha), ale stworzyc cos ciekawego, juz gorzej.Czekam na nowe odcinki. Pozdrawiam. Grazyna.

  26. Ludzie proszący ją o pomoc powinni ją po rękach i nogach całować że zgadza się do nich przyjechać i udzielać rad. Jak to możliwe że w zamian za ratunek interesu obrzucają ją obelgami i komentują… Ci kucharze i kucharki to banda kompletnych idiotów Skąd biorą się tacy durnie to ludzkie pojęcie przechodzi

    • „Ci kucharze i kucharki to banda kompletnych idiotów.” Koniec cytatu.
      Myśle, że pani Magda Gessler zapomina o zasadzie: akcja – reakcja. Każda z osób, pracujących w jakiejś tam restauracji ma wiedzę jaką ma, umiejetności jakich nabyła i świadomość, że skoro ją zatrudniono to pewnie coś potrafi ugotować. Pani Gessler nie jest nawet w 10 procentach Ramsayem Gordonem, co powinno ostudzić jej emocje i skrócić dystans do całego „naprawiania”, a zwłaszcza do ludzi, z których każdy chce by szanowano jego godność. Miałem do czynienia z mistrzami kucharzami i tych wielkich zapamiętałem z bardzo dobrej strony – spokój, kultura i duuża wiedza.
      Nie wiem kim jesteś krytyku o loginie „Kuchenne”, ale wiem że takie nazywanie sprawy jak to uczyniłeś jest NIE UPRAWNIONE! A całowanie po rękach i nogach jest zdecydowanie kiepskim pomysłem – nawet w przenośni.
      To nie ta klasa mistrza.

  27. Dzięki Kuchennym Rewolucjom wiemy jak wygląda poziom niektórych restauracji w Polsce, wiemy czym nas dranie trują, a przed wszystkim Pani Gessler pokazuje Nam zwykłym konsumentom na co zwracać uwagę w takich knajpach, pokazuje jakie mamy prawa, o co należy pytać. Z odcinków można wywnioskować iż nasi pseudorestauratorzy zdemaskowani przez Panią Magdą kierują lub kierowali się dewizą – człowiek świnia – zje wszystko! Pani Magdo dziękuję! Walczmy o dobre jedzenie w Polsce i o uczciwość!

  28. Podniesienie poziomu gastronomii w Polsce to problem tak obszerny, że wymaga bardzo szerokich zmian systemowych, począwszy od szkolnictwa – przez solidną naukę zawodu, powrót stopni zawodowych, odbudowanie autorytetu mistrza, stworzenie obowiązkowych programów nauczania, kadry nauczycieli i zawodowych instruktorów gotowania na wysokim poziomie, a więc proces żmudny, rozciągnięty na wiele laty. Jest to zadanie trudne i niepopularne. Zresztą, resztki szkolnictwa zawodowego zlikwidowano w początku lat 90-tych. Poziom tego szkolnictwa był z roku na rok coraz bardziej zaniżany, chociażby przez brak właściwych praktyk. Zaczęła się tworzyć grupa kucharzy, ktorzy sami dochodzili do wiedzy i umiejętności, niekoniecznie w systemie szkolnictwa zawodowego. Ale to są rodzynki zbyt rzadkie by mówić o dobrym placku z rodzynkami.O tworzącej się grupie prawdziwych restauratorów długo będzie można pomarzyć. W programach Kuchenne Rewolucje pani Gessler jest jedno podstawowe, błędne założenie. Pani Magda, w charakterystyczny sobie sposób sugeruje iż sukces to ONA. A to jest żadna prawda. Jest ona niewątpliwym i swoistym spiritus movens, ale jedzenie gotuje KUCHARZ. Dobre jedzenie DOBRY, niedobre – NIEDOBRY.
    Jest sukcesem, jeżeli uczciwy restaurator
    potrafi sam gotować, a na pewno potrafi zatrudnić, nawet za duże pieniądze – autentycznego kucharza, który byłby po to chociażby, by kierować młodszymi kuchcikami, wdrażać właściwe zachowania, technologię, uczyć pojęcia etyki zawodowej, uczciwości. Znany restaurator poznański, w sytuacji spartaczonej potrawy, zadawał kucharzowi proste pytanie: – Podałbyś swoim, bardzo ważnym gościom takiego kotleta ?!
    Odpowiedź była jedna. NIE!
    Dyskusja nad panią Magdą jawi mi się jako rozmowa o wyższości świąt Bożęgo Narodzenia na świętami Wielkanocy!
    Jest to oglądanie wierzchu amerykańskiego tortu weselnego, nie tykaniu wnętrza które – jak wszyscy wiedzą – jest praktycznie NIEJADALNE!
    ps. Właścicielka Tabuna w Otominie ciągle poszukuje kucharzy. Niestety, jej wiedza o prowadzeniu kuchni ( nie restauracji jako całości) jest niewielka, a tym samym nie jest w stanie po godzinie pracy nowo przyjetego kucharza, ocenić jego umiejetności. Długo będzie jeszcze szukała, może szczęśliwie trafi na rodzynka.

  29. Tu nie chodzi tylko o gastronomię, ale o kulturę jedzenia w ogóle. Niestety, ale PRL i III RP zniszczyły totalnie to co było dobre kiedyś. Dobre, tzn. swojskie, proste, jedzone przez pospólstwo i wykwintne jedzone przez „klasy wyższe”. Polska powinna po upadku PRL od razu wrócić do tego co było sprzed PRL, a nie brać to co w USA, czy w RFN i to najczęściej to co najgorsze.
    Musi minać jedno, dwa pokolenie, zanim to się zmieni. Dopiero jak nastąpią zmiany społeczne, takie, które były w zacofanych krajach rolniczych po II wojnie światowej (np. we Włoszech, w Grecji czy Hiszpanii), dopiero i nasza gastronomia oraz kultura jedzenia wróci do tego co było kiedyś i będzie normalna.
    Program Gessler to marna kopia, miernego programu z BBC czy z innej stacji. Na weekendzie widziałem ten program nawet w wersji arabskiej, podobnie jak program obecnie emitowany w TVN, czyli „Ugotowani”. Zero własnej inwencji, wszystko kopiowanie od brytyjskich miernot kulinarnych, którzy sami są na podobnym poziomie jak Polacy.

  30. Nie rozumiem co sie ludzie tak zachwycają ta Magda Gesler a czy może ktoś zauważył jak „pani mistrzyni kucharska” oblizuje łyżkę ktora probowala potrawe i ponownie macza ja w garnku?, owszem w domu gotujac dla siebie moze sobie tak robic ale kucharz w restauracji raczej nie a juz piec minut pozniej sapie ze w kuchni brudno przejezdza palcem i mowi ze tlusto a kurw….. w ktorej kuchni w domu nie znajde miejsca gdzie jest tlusto a co dopiero w restauracji gdzie gotuje sie na okraglo. Poza tym czy ktos z was zdaje sobie sprawe ile koszuje utrzymywanie restauracji i kupowanie codziennie swierzych warzyw jak ma to robic restaurator ktory jest na granicy bankructwa nie bierze pensji od roku albo lepiej, jak ma zmieniac wystrój jak nie ma kasy nawet zeby ludziom zusy poplacic, a ludzie nie przyjda z dnia na dzien otwarte wino sie popsuje warzywa rowniez a pani Gesler musi miec wszystko swierze codziennie, pomyslala za co restaurator ktory bankrutuje ma to kupic ? „z pustego to i ……”. Owszem pewnie ze powiinno byc świeże kazdy by tak chcial niektorzy przesadzaja i daja cos przeterminowanego lub popsutego, ale pani Magdo moze troche zejdzmy na ziemie nie chodzi zawsze o swieże i takie jak pani chce kebaby sa stare, smierdzi w tych knajpach i brudno ze az strach a kase trzepia i co jak pani to wytlumaczy? latwo jest miec wszystko swieże jak wszystko schodzi bo sie ma nazwisko niech pani otworzy restauracje anonimowo w nie najlepszej lokalizacji, tak jak wielu to robi bo ich nie stac na lepsza i sprubuje swoich sil zobaczymy czy dobre jedzenie ktore tylko u pani jest oczywiscie, pozwoli na codzienne kupowanie wszystkiego swierzego i doplacanie do interesu ludzie to snoby i pojda tam gdzie jest drogo modnie i mozna sie pokazac a nie tam gdzie dobre w przeciwnym razie mc donald kebapy nie mialyby racji bytu a sa bo sa poprostu modne, pozatym pani Magdo ma pani restauracje wiec doskonale pani wie ze nie da sie wyzyc z klientow na obiadach oni sa na koszty a zarabia sie na imprezach wie to kazdy restaurator. „wlasciciel jednej z nich” pozdrawiam

    • Nie mogę się z tobą zgodzić. Ja gotuję w domu z najlepszych, świeżych produktów. Wcale nie wychodzi drogo średnio 5-10zł/na osobę za obiad. I jest PYSZNIE ŚWIEŻO TANIO. W restauracji taka porcja kosztowałaby 15-20zł A jak wiadomo restauratorzy kupują produkty hurtowo – jeszcze taniej! Nie mówię tu o wykwintnych daniach typu homary w sosie itp.
      Poza tym Geslerowa reklamuje swoim imieniem restaurację którą „reanimuje” jeśli ktoś jej posłucha i w dodatku ma dobre miejsce (jak to nie raz było) to ma reklamę i wychodzi z cienia. A jak robi dalej po swojemu dziadostwo… to ma antyreklamę i musi się z tym liczyć.
      Większość (jeśli nie wszyscy) biorący udział w tym programie i tak by upadło – nie mają więc nic do stracenia. Przyczyny upadłych restauracji przeważnie leżą głębiej niż pokazuje program. Jak ktoś nie potrafi prowadzić restauracji to niech produkuje psią karmę!

  31. Chciałbym przypomnieć przedmówcy, że ta pani, co nawet szkoły kucharskiej nie skończyła (tylko jakąś szkołę dla malarzy w Madrycie, więc raczej powinna prowadzić galerię sztuki i się obrazami zajmować, a nie czymś na czym kompletnie się nie zna), prowadziła nawet kilka restauracji. W Lublinie, gdzie mieszkam jedna z takich restauracyjek, chyba otworzona na franczyzie padła, bo klientów nie było. Gdyby projekt był dobry i zasady klarowne oraz uczciwe to by nie padła, proste, nie?
    Ale co ja bede pisał, już wiele razy to pisałem, za 20-30 lat, może coś się poprawi w tej materii, jak zaczniemy wracać do normalności, jaka była chociażby w II RP, gdzie były bary dla pospólstwa i wystawne restauracje. Do tego co było w I RP, kiedy w Warszawie zorganizowano największą ucztę XVIII wiecznej Europy, nawet nie ma co dążyć, bo to nierealne.
    Niech telewizja więcej pokopiuje pomysłów z Anglii, RFN czy USA to nasza gastronomia i żywność zejdzie totalnie na psy.

  32. Litości!

    Powiem tylko tyle: odbija mi się na cuchnąco , jak czytam komentarze JakubaJ.

    Protekcjonalno-nadęty ton jest odrzucający, sugestie i pomysły rodem z korporacjonizmu Mussoliniego (już nawet nie PiSowskie), zerowe poczucie humoru, nieznośny dydaktyzm i ogromne parcie na lans. I to wszystko nie na swoim podwórku.

    Ostatnio mam wrażenie, że wpisy KK są tylko (atrakcyjnym) tłem dla rozpanoszonego tutaj JakubaJ.

    I kuriozalny cytat:
    „Do tego co było w I RP, kiedy w Warszawie zorganizowano największą ucztę XVIII wiecznej Europy, nawet nie ma co dążyć, bo to nierealne”.
    Zalecam lekturę Kitowicza czy Bystronia, żeby uleczyć się z nostalgii za potwornościami XVII/XVIII polskiej kuchni dworskiej.

    • Niech Pani tak nie krzyczy, bo to nie podwórko. Piszę tak i tyle, ile mi się podoba i proszę mi tu nie wyjeżdżać z jakimiś tekstami o lansowaniu. Nie podoba się Pani to niech Pani nie czyta ani nawet nie zagląda. Pani chamstwo jest większe od chamstwa wszystkich naszych polityków razem wziętych, skoro tak chce Pani porównywać wszystko do polityki.
      Proszę lepiej zacząc pisać od rzeczy, konkretnie komentować, a nie opluwać czyichś komentarzy. Jak się nie ma argumentów to się atakuje ad personam.
      Bez pozdrowień.

    • @Pauillac
      Dziwi brak reakcji na „eseje” Jakuba.J
      ze strony KK. Kojarz mi się „to coś” z podłożem do uprawy pieczarek z okresu przed metodą podłoża pasteryzowanego w masie.
      A może nie reagować na chłopskiego filozofa, nie ubliżając autentycznemu chłopu?!

      • Filozofowaniem to chyba ty się kolego zajmujesz pisząc tu o jakichś „pieczarkach”.
        Zajmijcie się lepiej ludzie tym czym trzeba, czyli żywnością, jedzeniem i gastronomią, szczególnie regionalną i tradycyjną, bo tą zajmuje się KK, tak jak i ja.
        Schodzenie na tematy polityczne czy filozofowanie zostawiam pismakom z pewnych Guzik Wartych gazetek.
        Zacząłem wchodzić na tego bloga, właśnie po to by poczytać artykuły mądrego człowieka o tym, czym się zajmuje, a nie żeby słuchać jęczenia jakichś pseudo-ekspertów, zapatrzonych w „autorytety” typu malarka Gessler czy jej nie-płacący-rachunków zięć, czy jak go tam zwali.

        • Ani chybi PiSowiec!

          Czyli „ukryta opcja węgierska”.
          Czyli JakubJ. = (skoro taki zapiekły z niego gastronom) = „Papryka i Salami”.

          A może być i chłopski gawędziarz, ale chyba uderzający w tony cośkolwiek rewolucyjne. Może jakieś potomstwo Jakuba Szeli?

          • Nie powinenem komentowac wypocin politruków lewackich, ale chciałbym przypomnieć, że Węgry (oraz Węgrzy)oraz Rumunia (Rumuni)są jedymi prawdziwymi przyjaciółmi Polski i Polaków. Niestety Polaczki, zapatrzone w Tuska czy Kaczyńskiego, stołujący się u McDonald’sa czy u Gessler, zapatrzeni są w naszym wrogów:Angoli, Jankesów i Kacapów, których gastronomia, leżała, leży i będzie leżeć po wsze czasy.
            To tak w kwestii polityczno-gastronomicznego sprostowania.

  33. Nie powiniem komentować wypowicin jakiegos lewackiego „wypierdka” ale myślę, że jesteś Pan chory z nienawiści. Nienawiści do człowieka, do człowieczeństwa i do samego siebie.
    Żyj dalej, w swoim, ograniczonym świecie i powiem krótko w….j z tego bloga. Bo to nie jest blog polityczny, a kulinarny chamsko-wychowana-łachudro.
    PS. Autora bloga prosiłbym o łaskawe wykasowanie wszystkich postów moich i tych wypierdków, którzy, jak widze wolą politykę, szczególlnie ta lewacką, od wysokiej jakości, regionalnej gastronomii.

  34. SZANOWNI CZYTELNICY!

    Blog KrytykKulinarny.pl w zamierzeniu jego twórcy ma koncentrować się na sprawach kulinarnych (szeroko pojętych). W związku z tym będziemy zawsze wdzięczni za merytoryczne komentarze w tej materii oraz powstrzymanie się od wypowiedzi na tematy polityczne. Wiadomo wszak, że rozmowy o polityce bardzo często kończą się przynajmniej niesmacznie, a powyższa wymiana zdań zdaje się zmierza w tym kierunku…

    W kwestii usuwania komentarzy: nie chcielibyśmy cenzurować bloga w żaden sposób, istnieje jednak możliwość ukrycia ich przez kliknięcie na „czerwony kciuk” (odpowiednia ilość ujemnych ocen ukryje wpis).

    Administrator KK.

  35. Dziękuje bardzo za odpowiedź administracji. Jak widać, co poniektórzy działacze partyjni, nie mogą się oprzeć od opluwania innych, widząc w każdym swoich adwersarzy politycznych. Wyzywanie kogoś od PiSowców, mimo, że wyraźnie ktoś napisał, że jest apolityczny (nie głosowałem w wyborach, bo jestem przeciwko obecnemu rzadowi i opozycji, które dla gastronomii, żywności i rolnictwa, nie robią nic i nic nie zrobiły, ponad to, co wymusiła na nas Bruksela).
    Myślę, że więcej już nie usłysze tych inwektyw pod moim adresem, bo piszę tu po to, aby komentowac sprawy gastronomiczno-kulinarne, którymi zajmuje się na co dzień, a nie czytac bzdury na tematy polityczne, od których robi mi się niedobrze.

  36. Świetny artykuł, świetny program.
    Teraz wiem dlaczego zawsze boli mnie żołądek jak jadam w restauracji 🙁
    Wstyd , tak karmić ludzi. Często piękne miejsca i taki syf. I potrawy z torebki.
    Bardzo żałosne.

  37. dla mnie pani Gessler nie jest żadnym autorytetem. O ile dobrze pamiętam to z wykształcenia jest malarką. Czy ktoś może mi wytłumaczyć jakie ona ma doświadczenie, że wszystko wie najlepiej i nagle stała się wyrocznią i postrachem wszystkich restauratorów w Polsce? Poza tym czy cokolwiek daje jej prawo do tak chamskiego zachowania jakie pokazuje w swoich programach? Jej komentarze i zachowania są co najmniej poniżej dobrego smaku.

    • No i w końcu napisała Pani to o czym ja tu pisałem, ale przez niektóre ofiary „propagandy TVN i GW”, zostałem oceniony tak, że moje komentarze ukryto. To jest niestety w Polsce norma – z racji, że nasza gastronomia ledwo zipała przez okres PRL, potem została sponiewierana przez wszystko co „hamerykańskie i „jewropejskie”, u nas nie ma ludzi się na tym znających. Rozumiem, że można być znawcą-zapaleńcem, tak jak autor tego bloga, czy nawet Makłowicz, nie mający pojęcia o gotowaniu, ale znający podłoże historyczne dań i produktów o których mowa.
      Kto jej dał prawo do chamskiego zachowania i tego, że jest promowana – cóż, propaganda by to „wycięła”, bo nieładnie i niepoprawnie mówić, że Gessler to żydowska rodzina, a wszystko co żydowskie to musi mieć renomę, bo inaczej jest się antysemitą. Gessler, ten prawdziwy, to tez cham, niepłacący podatków za najem, ale i tak nikt mu nic nie zrobi, bo zaraz krzyknie, że „antysemityzm”, przy akompaniamencie mediów typu GW i TVN czy inne „jedynie słuszne”.
      Osobiście wolę już brata tej baby, Piotra Ikonowicza, chociaż się z nim kompletnie nie zgadzam politycznie. Nie wiem, czy Gessler ma faktycznie na nazwisko Ikonowicz, ale jeśli tak, to pewnie nie chciała zająć się malarstwem, bo by ją utożsamiano z socrealizmem.

  38. zdarzyło mi się pracować w zajeździe „Gajówka” zlokalizowanej przy trasie Zwierzyniec-Biłgoraj i znając ten lokal od podszewki ciekawi mnie jakie by miała p.Magda o tym lokalu??Jestem kucharzem z zamiłowania i niekiedy ,oglądając program niektóre jej komentarze są nie na miejscu

  39. Często odwiedzam restauracje, które są po kuchennych rewolucjach i które „zdały” przysłowiowy test Magdy Gessler. Spotykam w nich tłumy ludzi – wszyscy wydają się być zadowoleni. Często sięgam po dania z jej polecenia czy jak kto zwał przepisu – mało kiedy okazują się one mijać z moimi gustami kulinarnymi, jednak bywało i tak.
    Częściej zdarza się to przy daniach, pod którymi Pani Gessler się nie podpisała. Zgaduję, że są one wymysłem własnym danych restauratorów – nie zawsze trafionym.
    Bywam dość krytyczny, ale uważam że rewolucje robią robotę.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Artur Michna
Artur Michnahttp://www.krytykkulinarny.pl
Artur Michna - krytyk kulinarny, publicysta, podróżnik, ekspert i komentator najbardziej prestiżowych wydarzeń kulinarnych, audytor restauracyjny, inspektor hotelowy, konsultant gastronomiczny

Teksty ―