Halal i amen

Tomasz Sekielski lubi otwierać widzom oczy. Nie inaczej było w ubiegły wtorek, gdy opowiedział o uboju rytualnym, z którego, jak się okazuje, Polska słynie w świecie, mimo że jest on u nas zabroniony, a minister rolnictwa otwarcie uważa, że to biznes. Po prostu.

Halal i amen

W ostatnich tygodniach w mediach zrobiło się głośno o zmianach prawnych dotyczących uboju zwierząt. Od 2004 roku obowiązywało w Polsce rozporządzenie dopuszczające ubój rytualny, czyli pozbawianie zwierząt życia przez poderżnięcie gardła i wykrwawienie bez wcześniejszego ogłuszenia. Nie było na takie rozwiązania zgody wśród obrońców zwierząt, zwłaszcza że rozporządzenie stało w sprzeczności z obowiązującą do dziś ustawą o ochronie zwierząt. Pod koniec ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził niezgodność tego rozporządzenia z ustawą i od tego czasu ubój rytualny jest w Polsce nielegalny. Jednak w międzyczasie Polska stała się cenionym w świecie eksporterem mięsa z takiego uboju.

Ubój rytualny dla mieszkańca XXI-wiecznej Europy jest zjawiskiem szokującym, choćby ze względu na to, że jest odbierany jako wyjątkowo niehumanitarny. W Polsce nawet w przypadku praktykowanego w nielicznych zakątkach Polski podwórkowego świniobicia, zwierzę przed ubojem jest ogłuszane, a sam ubój i rozbiór ma charakter raczej obrządku niż procesu produkcyjnego. W jednym z takich świniobić uczestniczył niedawno Maciej Nowak, o czym opowiedział na antenie Dzień Dobry TVN. Co prawda przyjęty przez Macieja Nowaka sposób narracji momentami może wydać się wręcz niestosowny, ale przebieg samego świniobicia nie budzi tych samych emocji, które generują obrazy przemysłowego uboju rytualnego pokazane w programie Po prostu.

Zastrzeżenia do uboju rytualnego mają nie tylko obrońcy zwierząt, ale i naukowcy. O opinię do ekspertów w tej sprawie zwróciła się niderlandzka fundacja Piersona.

W filmie, który powstał na bazie tych opinii eksperci wypowiadają się przeciw ubojowi zwierząt bez ogłuszania i to nie tylko ze względu na stres i ból, jaki taki ubój powoduje, ale i ze względów czysto praktycznych. Co ciekawe, dr Haluk Anil, ekspert z Uniwersytetu w Cardiff, dodaje, że ogłuszenie niepowodujące śmierci zwierzęcia, a tylko utratę świadomości, jest dopuszczalne przez dostojników religii muzułmańskiej.

Po prostu - program Tomasza Sekielskiego - Dochodowy rytuał  (Rabin Shalom STAMBLER)

Tymczasem na zamieszanie wokół uboju rytualnego w Polsce z niepokojem patrzą przedstawiciele polskich mniejszości wyznaniowych. Polscy muzułmanie i żydzi twierdzą, że całkowity zakaz uboju rytualnego prowadzi do ograniczenia ich swobód religijnych. Jakimś rozwiązaniem mogłoby być nowe rozporządzenie unijne dopuszczające ubój rytualny w wyjątkowych sytuacjach, na przykład ze względów religijnych, o ile rząd państwa członkowskiego wyrazi zgodę na taki wyjątek. Polski rząd takiej zgody jednak nie wyraził, co może dziwić w kontekście działań ministerstwa rolnictwa, które planuje usunąć z ustawy o ochronie zwierząt klauzulę nakazującą ogłuszanie zwierząt przed ubojem, co doprowadzi do usankcjonowania i dalszego upowszechnienia uboju rytualnego.

Po prostu - Program Tomasza Sekielskiego - Dochodowy  rytuał - (minister Stanisław Kalemba)

O co zatem chodzi? Z odpowiedzią pospieszył sam minister rolnictwa Stanisław Kalemba, który w programie Tomasza Sekielskiego z rozbrajającą szczerością pozwolił sobie na uderzenie w ton demagogiczny niewiarygodnego rzędu. Oto cytat:

Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie, czy chcemy podać rękę naszym obywatelom, czy umyć ręce jak Piłat i pozwolić, że te zakłady przeniosą się do naszych sąsiadów (…) i wtedy tam będą miejsca pracy, tam będą pieniądze.

No i wszystko jasne! Jak zwykle sprawdza się stara prawda, że gdy nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o to, o czym opowiedział odwołujący się do biblijnej postaci minister. Jak przystało na dobrotliwego ojca polskiej wsi, minister przytoczył też ważkie względy społeczne, które mają pewnie zamknąć usta przeciwnikom legalizacji i popularyzacji przemysłowego uboju rytualnego, tak oto kończąc swoją wypowiedź: „…i wtedy trzeba spojrzeć w oczy i powiedzieć tym tysiącom pracowników, dlaczego tę pracę stracili”.

Jak rozumiem, w niedzielę, jak każe zwyczaj, pan minister udał się do kościoła, zwrócił się do Baranka Bożego, po czym przystąpił do komunii świętej.

Amen.

  1. Zgadzam się w pełnej rozciągłości. Do momentu obejrzenia tego programu, nie miałem do końca pojęcia na czym polega ten „ubój”. Nigdy nie darzyłem sympatią ani szacunkiem religii islamskiej czy judaistycznej, generalnie, daleko mi do religii, ale akceptacja dla zwyczajnego bestialstwa przy akcentowaniu pobożności jest mega-hipokryzją. W programie podano, że tylko Polska i kraje skandynawskie, które przecież kipią od politycznej poprawności i usługiwania muzułmanom, gdzie mniejszość islamska stanowi 5-10 procent populacji, mają ten zakaz. Większość Europy akceptuje, ale nie ze względu na kwestie etyczne, ale ze strachu przez Żydami i Islamem. Polska, dbając o swoje interesy, nie powinna jednak klęczeć przed mniejszościami, a stanąć, obok Szwecji czy Finlandii i kategorycznie zakazać nie tylko produkcji ale i handlu mięsa halal. Jak się muzułmanom czy Żydom coś nie podoba, to do widzenia, nikt ich tu w kraju na łańcuchu nie trzyma.
    A minister, jak to zwykły cham i prostak z PSLu i całego tego prostackiego rządu, jak zwykle nie ma nic do powiedzenia ciekawego, poza bełkotem i hipokryzją.

  2. Hodowanie zwierząt w warunkach urągających wszechmogącemu, karmienie ich na siłę, nastrzykiwanie lekami i sterydami by rosły na potęgę pana, przewożenie w chłodzie, smrodzie, odchodach, łamanie im nóg, wykłuwanie oczu, wrzucanie żywcem do wrzątku, nieudolne zabijanie prądem tak że na żywca ściąga się z nich skórę, kroi gdy jeszcze żyją i patroszy gdy jeszcze czują….Kto bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem, bo to nasza polska rzeczywistość. Posprzątajmy nasze brudy zanim zaczniemy na obce spoglądać… Amen.

    • Po raz pierwszy się zgodzę z tym co Pani pisze. Ale tu nie chodzi o Polskę, bo na „zachodzie” jest tak samo, jak nie gorzej. Polecam zobaczyć, jak nie na własne oczy, to w internecie lub telewizji, jak wygląda „rolnictwo ekologiczne” w Maklemburgii, w jakich warunkach przetrzymuje się tam kurczaki, to już na farmach przemysłowych, w klatkach mają lepiej. Pomijam wielkoprzemysłową produkcję wieprzowiny w USA, chociaż i w Polsce, niejaki Animex, firma córka, koncernu z USA, też działa podobnie.
      Generalnie, to nie jestem wielkim mięsożercą, ale sprzeciwiam się też i wegetarianizmowi, bo jest absolutnie nieludzki, nienaturalny, wręcz szkodliwy. Wszystko w granicach rozsądku być powinno, tzn. mięso od czasu do czasu można zjeść, na obiad czy w postaci wędliny, ale nie cały czas, w takich ilościach, w jakich czasami niektórzy spożywają, w postaci fast-foodu. Podstawą fastfoodu, obojętnie czy to hamburger czy kebab czy hot-dog czy nawet sushi (też fast food, tyle, że „deluxe”)to mięso, obojętnie z czego, czy ze świni, z krowy, barana, ryby. Zauważmy, ze podstawą kuchnii arabskich, tureckiej czy irańskiej jest jednak mięso, chociaż w tamtych krajach dużo się go nie spożywa, bo nie ma skąd go brać. Polska dużo eksportuje mięsa do Turcji, właśnie wołowiny, a wiadomo, że na rynku krajowym jest z tym różnie, bo ludzie wołowiny nie jedzą, bo droga, z wieprzowiną też jest ciężko. Dużą rolę w dobrostanie zwierząt odgrywa właśnie kultura jedzenia. Jeśli w Polsce, tradycyjnie spożywano by drób i wieprzowinę, do tego wołowinę, to nie byłoby potrzeby robienia uboju halal, bo firmy nie musiałyby się za to w ogóle zabierać. Dużą winę w tym procederze, nie tylko związanym z pseudo-zakazem, ale ogólnie ze złym traktowaniem zwierząt rzeźnych jest ogólny burdel w polskiej gospodarce i zwyczajach żywieniowych. Rolnicy nie wiedzą czy mają hodować świnie, bydło czy dróg, ceny się zmieniają co rusz, z tego co czytałem, to ceny są i tak już dzisiaj dyktowane przez Holandię, Niemcy i Danię, głównych producentów mięsa w UE.

  3. Do autora.Z tą niedzielą to ma pan rację ale w tej całej infantylnej drwinie zapomniał pan że BÓG Kalemby był koszernym żydem i w podsumowaniu to autor wypada w komfrontacji z ministrem (delikatnie mówiąc)żle! Niech się pan bardziej postara lub sobie doczyta……

    • Pytanie zasadnicze, co ma piernik do wiatraka? Co znaczy określenie „Bóg Kalemby”. Jeśli chodzi o żydowskość starożytną, nawet czasów gdy żył Jezus, a zwyczaje chrześcijańsko-europejskie czy nawet współczesny islam to są to 2 różne światy. Islam w średniowieczu zezwalał na pędzenie bimbru czy robienie wódki, a o celibacie w KK nikt wówczas nie słyszał. Ja bym, w ogóle w te sprawy nie mieszał religii, bo tu chodzi o biznes i pewnego rodzaju zachowania, takie jak niejedzenie mięsa w piątek. Ja, chociaż do religii mi daleko, nie jadam w piątki mięsa, nawet ryb, po prostu taki dzień dietetyczny. To samo z postem, który jest bardzo zdrowy i ponoć wydłuża życie. W tym wszystkim chodzi o hipokryzję i panujący w Polsce burdel oraz cwaniactwo. Co z tego, że zakaz jest, jak nikt go nie przestrzega? Zwierząt zabijanych w tradycyjny sposób też nie traktuje się tak jak powinno. Wychodzi na to, że konina jednak pochodziła z Polski, co mnie akurat nie dziwi, ale w takich Niemczech wyszła teraz afera z ekologiczny jajkami, które pochodziły z normalnego, klasycznego chowu klatkowego. Wniosek z tego taki, że mięso halal czy rolnictwo ekologiczne to jeden wielki przekręt i powinno się jednego i drugiego w ogóle zakazać.

  4. Cyt: „Jak rozumiem, w niedzielę, jak każe zwyczaj, pan minister udał się do kościoła, zwrócił się do Baranka Bożego, po czym przystąpił do komunii świętej.

    Amen.” Koniec cytatu!
    Chyba Pan przesadził !

  5. Polska ma „przyzwolenie” możnych tego świata na taki ubój. Gdyby nie miała, dawno odezwały by się wszelkie organizacje troszczące się o zwierzęta, w pierwszej kolejności z biurokratami Uni Europejskiej w roli „troskliwych”!

  6. „sprzeciwiam się też i wegetarianizmowi, bo jest absolutnie nieludzki, nienaturalny, wręcz szkodliwy”…panie Jakubie.J. zero argumentacji z pana strony…co w wegetarianizmie widzi pan nieludzkiego…ma pan duży nieporządek w głowie…radzę przemyśleć…”nie jestem religijny ale nie jadam w piątki mięsa” to jak jestem za a nawet przeciw …bzdury, bzdury…jak ma pan pisać żeby tylko pisać to na prawdę lepiej jest milczeć, skoro nie ma się nic ciekawego do powiedzenia.

    • Proszę poczytać historię ewolucji „człowieka” i zobaczyć, od kiedy człowiek jada owoce, warzywa, zboża, mięso, itd, to zobaczy Pan/Pani, dlaczego uważam, że wegetarianizm jest idiotyczny. Homo sapiens sapiens to gatunek różnożerny, jada i produkty rośinne i mięso. Wegetarianie czy nie daj Boże, weganie, chcą się upodobnić do innych gatunków, co wyjątkowo świadczy o ich „debilizmie”. Zmuszanie dzieci do wegetarianizmu, uważam wręcz za zamach na człowieczeństwo. „Człowiek” (czyli osobnik z gatunku homo)gotuje od 2 milionów lat, a homo sapiens, sapiens jako gatunek, istnieje od 100 tysięcy lat. Wnioski proszę sobie wysnuć samemu, o ile Pan/Pani jest do tego zdolna.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Artur Michna
Artur Michnahttp://www.krytykkulinarny.pl
Artur Michna - krytyk kulinarny, publicysta, podróżnik, ekspert i komentator najbardziej prestiżowych wydarzeń kulinarnych, audytor restauracyjny, inspektor hotelowy, konsultant gastronomiczny

Teksty ―