Polska gotuje – warsztaty kulinarne i szkoły gotowania

Po premierze pamiętnego filmu Julie and Julia Polacy zaczęli postrzegać gotowanie nie tylko jako proces przygotowywania posiłków, ale i jako pretekst do spotkań towarzyskich. W wielu domach kuchnia przejęła funkcje pokoju gościnnego a potańcówki, prywatki i domówki zostały zastąpione biesiadami kulinarnymi – wspólnym gotowaniem zwieńczonym samodzielnie przygotowaną kolacją.

Nieco mniej aktywni kulinarnie, ale mimo wszystko ciekawi nietuzinkowych smaków, zaczęli zagospodarowywać ofertę szybko powstających klubów kolacyjnych, czyli organizowanych w domach okazjonalnych kolacji dla szerokiej grupy odbiorców gotowych pokryć wymaganą przez organizatorów składkę-wejściówkę. Wiele z założonych w tamtym czasie klubów kolacyjnych istnieje do dziś, a niektórym udało się nawet wypracować pozycję kultowych.

Wraz z rosnącym zainteresowaniem kuchnią i gotowaniem zaczęto organizować tematyczne warsztaty kulinarne, najczęściej dla zorganizowanych grup. Miałem okazję uczestniczyć w kilku takich kulinarnych warsztatach przygotowywanych dla dziennikarzy kulinarnych. W ubiegłym roku gościłem na gruczeńskich warsztatach serowarskich, które prowadził uznany serowar i propagator polskich serów zagrodowych, Gieno Mientkiewicz, w lutym pojawiłem się na na walentynkowych warsztatach dla zakochanych prowadzonych przez mistrza kuchni molekularnej Jeana Bos, zaś wiosną odwiedziłem warsztaty zielarskie prowadzone przez znanego z telewizyjnego ekranu Grzegorza Łapanowskiego. Za każdym razem przywoziłem z nich miłe wspomnienia i za każdym razem odbierałem sygnały od czytelników, którzy zauważali z żalem, że brak takich imprez dla szerokiego grona odbiorców.

I oto takie właśnie imprezy powoli zaczynają się pojawiać. Polskiemu zamiłowaniu do towarzyskiego gotowania wychodzą naprzeciw restauracje, które dysponują wystarczającym zapleczem technicznym i odpowiednią siłą kucharską, aby otwarte kulinarne warsztaty zorganizować. W miniony weekend gościłem w ulokowanej w eleganckim pasażu Starego Browaru w Poznaniu restauracji Piano Bar, gdzie tematyczne Szkoły Gotowania organizowane są od niedawna, a już zdążyły sobie zjednać sympatię gości i grono stałych bywalców. Na co dzień dwunastoosobowy zespół kucharzy Piano Bar zajmuje się gotowaniem w stylu śródziemnomorskim, a że szefem kuchni jest urodzony w północnych Indiach Roop Lal Balu, karta ma też małą sekcję poświęconą nostalgicznym wspomnieniom szefa z kraju swojej młodości. Poszczególne edycje szkoły gotowania organizowane są zatem w klimacie śródziemnomorskim albo hinduskim.

Zajęcia kulinarne odbywają się na mniej uczęszczanej latem głównej sali restauracyjnej, jako że w sezonie goście Piano Bar wolą zasiadać w przestronnym ogródku przed restauracją. Pośrodku sali ustawiane są stoły i sprzęt, każdy uczestnik ma do dyspozycji firmowy kitel, potrzebne do pracy narzędzia i składniki, a całość prac koordynuje szef kuchni. Pomysł chwycił, a zainteresowanie szkołami gotowania w Piano Bar okazało się na tyle duże, że przygotowaną na lato ofertę przedłużono do końca roku. Przy okazji okazało się też, że kulinarne potyczki weekendowych uczniów Roop Lal Balu cieszą się zainteresowaniem gości restauracyjnych, którzy nie tylko nie mają nic przeciwko temu, że na środku sali odbywają się kulinarne zajęcia, ale i chętnie zajmują miejsca wokół i obserwują kulinarne zmagania uczestników spotkania. Sami uczestnicy mają zaś okazję nie tylko miło spędzić czas, ale i poćwiczyć pod okiem doświadczonego szefa kuchni.

Gdy w przyszłości śladem Julii Child wybiorą się do Cordon Bleu, wprawkę będą mieli już za sobą.