Euro według Gesslera

Niemal trzy tysiące odwiedzin bloga Krytyka Kulinarnego w niedzielne popołudnie mogło zwiastować tylko jedno – w przestrzeni medialnej ponownie pojawił się Adam Gessler. I faktycznie, na antenie TVP1 zadebiutowała nowa seria programów kulinarnych kontrowersyjnego restauratora „Euro według Gesslera”.



Tym razem Adam Gessler postanowił oprowadzić widzów po miejscach, w których będą gościć drużyny piłkarskie rozgrywające mecze w ramach Euro 2012. Nie jest to już jednak ten sam Adam Gessler, jakiego znamy z Wściekłych Garów. Nieco przerysowana nerwowość przemieszana z epizodami nagłej euforii ustąpiły łagodności i pogodzie lica. To dobra wiadomość dla tych, którzy nie mogli ścierpieć piorunowania na ekranie, ciskania talerzami, plucia jedzeniem i rzucania przekleństw wyciszanych dźwiękami tłukącej się zastawy. Tych, którzy kontrowersyjną postać nieobliczalnego restauratora polubili, pocieszyć powinna konkluzja, że wrażenie nieco chaotycznej struktury programu pozostało, a wątki pojawiające się tajemniczo i równie tajemniczo ucinane trafiają się już w pierwszym odcinku. Co miała ilustrować obecność w programie strażackiego wozu bojowego i co miał na myśli Adam Gessler kupując w Almie składniki, z których potem nikt nic nie ugotował, pozostanie tajemnicą przynajmniej do następnego odcinka, a może, jak to drzewiej bywało, na zawsze.

Podróż po hotelach i restauracjach Adam Gessler rozpoczął od Wieliczki, gdzie już niebawem zjawi się reprezentacja Włoch, a wraz z nią włoscy kibice. Do poszukiwania kulinarnych propozycji dla Włochów Adam Gessler zaangażował zaprzyjaźnionego Włocha, który wcielił się w rolę włoskiego kibica poszukującego swojskich smaków na wielickim rynku. Gdy włoski kibic instruował właściciela lokalnej pizzerii, że kluczowym składnikiem pizzy powinna być mozzarella, a proponowanie Włochom keczupu i majonezu ci mogą uznać za obelżywe, Adam Gessler udał się w poszukiwaniu smaków polskich.

Najpierw zatrzymał się w stylowym hotelu Turówka, który wybrano na oficjalne centrum pobytowe reprezentacji Włoch podczas Euro 2012, gdzie ustalił, że włoska reprezentacja będzie miała godne miejsce wypoczynku i smacznie zje. Swoim zwyczajem autorzy programu nie zadbali, aby wyjaśnić, co szef kuchni hotelowej restauracji wyczarował z cielęciny, ziół, parmeńskiej szynki, kurek, marchwi i ziemniaków. Nie omieszkali za to pokazać talerza z daniem w rękach Adama Gesslera, który w hotelowym lobby spotkał grupę nieco zaskoczonych strażaków, którym postanowił opowiedzieć o bliżej nieokreślonym zadymieniu.

Ustaliwszy, że włoska reprezentacja piłkarska znajdzie we wielickich progach godną gościnę, Adam Gessler postanowił sprawdzić, jak wielicka ziemia nakarmi włoskich kibiców. Założył, że ciekawych świata Włochów mogą zainteresować polskie smaki. Odwiedził zatem karczmę Halit, która czerpie wyłącznie z polskiej tradycji kulinarnej. I chyba dobrze, bo krakowska maczanka zdała egzamin także na podniebieniu towarzyszącego Adamowi Gesslerowi Włocha, dla którego kminkowo-cebulowy sos był doświadczeniem całkiem nowym, ale intrygującym. Jest zatem szansa, że polskie smaki z polskiej karczmy zasmakują Włochom bardziej niż polska pizza.

Na koniec warto dodać, że miłośnicy gastronomicznej stylistyki Adama Gesslera mają jeszcze jeden powód do zadowolenia. Kilka tygodni temu na rynku księgarskim ukazał się bogato ilustrowany zbiór anegdot i przepisów Adama Gesslera „Smaki na 52 tygodnie”. Ci, którzy zamierzali tę książkę kupić, musieli już to zrobić, albowiem nakład został wyczerpany i trzeba wiele zachodu, żeby znaleźć miejsce w sieci, które tę pozycję ma jeszcze na stanie.

  1. Eh. Przegapiłam. Swoją drogą nie wiedziałam, że Wieliczka ma tyle dobrych restauracji. A książkę dostałam 4 dni temu w prezencie, czyli jeszcze można ją w księgarniach wyszukać. O dziwo bardzo mi się cała podoba. Na krakowską maczankę też jest w niej przepis.

  2. Ja nawet nie kojarze, że taki program jest. Prawie nie oglądam telewizji, ale po obejrzeniu tego co było pod linkiem, może to i dobrze.
    Pomysł wykorzystywania szynki parmeńskiej w daniu mającym reklamować polski region to łajdactwo i zbrodnia. Nie mógł wykorzystać Kiełbasy Lisieckiej? Co z Jabłkami Łąckimi? Małopolska ma bogatą kuchnię regionalną, dużo ciekawych potraw, dużo produktów, więc powielanie tego samego we wszystkich miejscach i przynudzanie „Oscypkami” powinno się skończyć.
    Dlaczego ten program nie traktuje o miastach, rozgrywania meczy nie skupia się na nich, dodatkowo rozszerzając to o produkty regionalne z okolic tych miast? Czy jak na Pomorzu Zachodnim mieszkają Duńczycy,a w miasteczku jest zwykła hamburgerownia+kebab to Gessler też będzie o tym mówił??
    Postaram się obejrzeć kolejny odcinek bo to niezła komedia może być.

  3. Gość, który wisi mojemu miastu kilka(naście?) milionów za niezapłacone czynsze, powinien chować swojego ryja w piwnicy, a nie pokazywać się w telewizji.

  4. To najlepszy komentarz od dawna tutaj, panie Marcinie. „Piąteczka”. Dla mnie Gessler to również zwyczajny złodziej, który powinien siedzieć w areszczie lub więzieniu za niepłacenie podatków. Cóż, taki nasz kraj popaprany, że złodzieje prowadzą programy w telewizji I TO Z NASZYCH PIENIĘDZY. Nic dziwnego, że ludzie nie płacą abonamentu.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Artur Michna
Artur Michnahttp://www.krytykkulinarny.pl
Artur Michna - krytyk kulinarny, publicysta, podróżnik, ekspert i komentator najbardziej prestiżowych wydarzeń kulinarnych, audytor restauracyjny, inspektor hotelowy, konsultant gastronomiczny

Teksty ―