Magda Gessler i komornik

Na pierwszych stronach piątkowych pomorskich gazet pojawiła się skandalizująca wiadomość, jakoby podstępny lęborski komornik zajął sprzęt ekipy realizującej jeden z odcinków czwartej serii Kuchennych Rewolucji. Gdy głębiej wczytałem się w treść doniesienia, okazało się, że sprzęt telewizyjny został zapieczętowany przez pomyłkę, w ferworze komorniczej akcji zajmowania wyposażenia zadłużonej restauracji, w której kręcono materiał, po czym, dzięki interwencji policji, został uwolniony. Postanowiłem zgłębić temat, ale im więcej o sprawie czytałem, tym intensywniej zastanawiałem się, czy afera z komornikiem w programie Magdy Gessler to zupełny zbieg okoliczności, czy też może działanie zapisane w czyichś terminarzach. W czyich? Z pewnością nie w kajecie właścicielki restauracji, bo tę w końcu odwieziono karetką pogotowia do szpitala.

Ale od początku… W minionym tygodniu w Lęborku gościła ekipa programu Kuchenne Rewolucje. Tematem przygotowywanego tam odcinka miały być zmiany w lęborskiej restauracji Stella Cafe. Lokal nie cieszył się popularnością, a tajemnicą poliszynela było, że właściciele mają poważne problemy finansowe i znaczne długi. Kuchenne Rewolucje były zatem dla lokalu ostatnią deską ratunku, choć z punktu widzenia producentów odcinek mógł zapowiadać się zwyczajnie – trochę brudno w kuchni, jedzenie niesmaczne i odmrażane, obsługa nieskoordynowana. Nieco dramaturgii mógłby wnieść wątek finansowych problemów i długu, ale i to już przecież było.

Materiał do odcinka o lęborskiej Stelli Cafe kręcono od poniedziałku. W czwartek projekt dobiegał już końca, został tylko finał – uroczysta kolacja wieńcząca kilkudniowe zmiany. Kolacja miała się odbyć wieczorem, ale ostatecznie się nie odbyła, bo około 14.00 w restauracji pojawił się komornik, który zajął restauracyjny sprzęt i wyposażenie, a także zarekwirował część sprzętu ekipy realizującej program. Wezwano policję, co pozwoliło na zwolnienie zajętych kamer, a po chwili wezwano też karetkę pogotowia, która zabrała do szpitala omdlałą właścicielkę. Wydarzenie obserwowała garstka gapiów a rejestrowali reporterzy lokalnej telewizji i część kamer Kuchennych Rewolucji.

Sensacyjne informacje o wydarzeniach w Lęborku natychmiast pojawiły się na lokalnych portalach. W ślad za nimi podążyły ogólnopolskie portale plotkarskie, a w piątek rano doniesienia z Lęborka opublikowała też pomorska prasa i to na pierwszych stronach.

Na lokalnych portalach informacyjnych zawrzało od komentarzy. Koncentrowanbo się głównie na śmiałej akcji komornika, interwencji policji i omdleniu właścicielki, choć znacznie ciekawszym jawi się pytanie, czy komornicza interwencja tuż przed zakończeniem nagrywania materiału to zbieg okoliczności, zwyczajny przypadek, absolutnie nieprzewidywalne zdarzenie, czy też może to jakiś sprytny plan. Czy to komornika, któremu w takiej sytuacji łatwiej zająć i odebrać majątek restauratorom, czy też twórców programu, którym udało się nagrać prawdopodobnie najbardziej emocjonujący odcinek serii? Prawdopodobnie, bo odcinek jeszcze nie jest zmontowany, a w prasowych wypowiedziach producenci zastanawiają się, czy w ogóle zostanie wyemitowany.

Ha, niech mnie kule biją, jeśli nie zostanie!

  1. Zacznę od tego, że świetnie piszesz, bardzo podoba mi się styl tego artykułu 🙂
    Ja również zastanawiam się, czy odcinek zostanie wyemitowany, wcześniej już słyszałam o tej „aferze”, jednak nie wiem w co wierzyć…

  2. A cóż to za afera?? Program jest tak zrobiony, że czasami lokale mają odnosić sukces po wizycie Gesslerowej, a inne „padać na pysk”. To jest telewizja i to w wykonaniu typowo komercyjno-szajsowatym. Ludzie na Zachodzie oglądają takie programy dla rozrywki, chociaż są i tacy co wierzą w prawdziwość tego, co się dzieje na ekranie.
    A sprawami komorników i długów to niech lepiej zajmie się ten oryginalny Gessler, co zalegał i chyba cały czas zalega z rachunkami za czynsz. Rzecz jak dla mnie jest tak kuriozalna i typowo „polska”, że nawet nie ma co tego komentować.
    A Gesslerowa niech napisze lepiej czemu popadały jej restauracje w innych miastach. Bo jak na razie to TVN tylko wybiela jej „karierę”.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Artur Michna
Artur Michnahttp://www.krytykkulinarny.pl
Artur Michna - krytyk kulinarny, publicysta, podróżnik, ekspert i komentator najbardziej prestiżowych wydarzeń kulinarnych, audytor restauracyjny, inspektor hotelowy, konsultant gastronomiczny

Teksty ―